* * *
Były poseł Samoobrony Ryszard Bonda, który oskarżony jest o oszustwa kredytowe (2,5 mln zł) i przywłaszczenie maszyn rolniczych (720 tys. zł) twierdzi, że jest to sprawa polityczna i nadgorliwość prokuratury. Przypomnę, że eksposeł ma już wyrok za to, że myszy zjadły mu 13 tys. ton zboża, jakie powierzyła mu agencja rolna do przechowania. O zdewastowanych obiektach w okolicy Karnic, Cerkwicy, czy też w Dreżewie nie wspomnę.
* * *
Firma InPost, która zajmuje się dostarczanie przesyłek sądowych, ma swoją siedzibę w stolicy. Tamtejsi urzędnicy decydują, gdzie odbierane są przesyłki - chociażby w Szczecinie. Mieszkańcy osiedla Kaliny przez wiele miesięcy odbierali je w kiosku „Kolportera” na osiedlu. Teraz muszą dreptać kilkaset metrów dalej, aż na skraj osiedla. Natomiast w starym punkcie „sądówki” odbierają mieszkańcy ul. Mickiewicza. Gdzie Rzym gdzie Krym?- chciałoby się zapytać mędrców z InPostu.
* * *
Kontrowersyjna Fryga, która od kilku tygodni stoi na placu Zamenhofa w Szczecinie, zaczyna pękać. Uszkodzenia widać gołym okiem i świadczą po prostu o tym, że wykonawca - firma Pankreator z Koszalina - odwalił jedną wielką lipę. Nie było mrozów, ani upałów, a rzeźba (?) wartości 200 tys. zł już pęka.
* * *
Aleja Niepodległości w Szczecinie jest niby placem budowy, której inwestor (ZDiTM) oficjalnie nie odebrał, ale jednocześnie jego rzecznik nie widzi w tym nic dziwnego, że jeżdżą po niej autobusy. - Mogą jeździć torowiskiem lub jezdnią - dodał. Jeżdżą jednak po budowie, bo tak jest wygodniej kierowcom.
* * *
Wspomnianą inwestycję wykonuje Energopol, który ciągnie wiele srok za ogon. Rok temu budował drogę przez Dziwnów (koło rzeki Dziwna), która w wielu miejscach się sypie i jest nierówna. Energopol zatrudnił podwykonawców z okolicy Dziwnowa, w tym firmy, które powstały tuż przed rozpoczęciem prac, czyli nie miały żadnego doświadczenia, co doskonale widać jadąc tą trasę.
* * *
W środę o godz.18 na stadionie Pogoni grali piłkarze, a o tej samej godzinie siatkarki Chemika Police podejmowały zespół z Piły. Działacze obu klubów nie dbają o kibiców i zyski do kasy. Mają bowiem wspólnego sponsora (Grupa Azoty) i zyski z biletów ich nie obchodzą. O szacunku do kibica nie wspomnę.
* * *
Na stadionie Pogoni firma gastronomiczna „Kuźnia” nie sprzedaje zmarzniętym kibicom samej herbaty. Warunkiem sprzedaży jest przymus nabycia kawałeczka przeciętnej kiełbasy za 10 zł. Kiedyś, aby wypić piwo w knajpie, trzeba było kupić zakąskę w postaci kawałka sera na wykałaczce.
M KWIATKOWSKI