W islamie kobiety nie mają duszy, co chciałbym zadedykować działaczom lewicy – powiedział – zanim pomyślał – poseł PiS Krzysztof Zaremba w Radiu Szczecin. Potem zaczął opowiadać zasłuchane plotki, że rząd PO zarezerwował nad morzem działki, na których miały powstać ośrodki dla uchodźców. Tyle tylko że nie podał żadnych szczegółów, bowiem usłyszał to od jednej pani w kolejce w sklepie. Potem dodał, że pensja nowej wiceprezes PZU Małgorzaty Sadurskiej w PZU wynosząca 90 tys. zł miesięcznie jest niczym w porównaniu z pensją 100 tys. zł Donalda Tuska (nazwisko nie przeszło mu przez gardło) w europarlamencie.
* * *
Joachim Brudziński (PiS) stwierdził, że spółka PZU za czasów rządów jego partii zanotowała znacznie lepsze wyniki finansowe, niż za czasów PO. Niestety, nie odpowiada to prawdzie, co udowodnili ekonomiści. Brudziński, podobnie jak i Zaremba, nie dostrzegli, że posiadacze aut po prostu płacą coraz drożej w PZU za ubezpieczenie.
* * *
W środę pojawił się w Szczecinie showman Krzysztof Rutkowski, zwany przez niektórych detektywem, chociaż stracił papiery upoważniające do wykonywania tej pracy. W Radissonie zwołał konferencję prasową, którą poświęcił szykanowaniu rolników (w zasadzie jednego) w woj. lubuskim. Szanujące się media konferencję olały. Warto jednak zanotować, że tym razem po krytyce w Kurierze „detektyw” pojawił się bez uzbrojonych po zęby „goryli” w kominiarkach, którzy stanowili tło każdego jego show.
* * *
PO otworzyło Biura Interwencji Obywatelskich, by „władza nie czuła się bezkarnie”. Każdy obywatel może przyjść do biura poselskiego (tylko nie wiadomo kiedy poseł tam będzie, bo tego na jego stronach internetowych nie ma), by się pożalić, ale oczywiście na rządzących, bo na swoich nie ma potrzeb. Czyżby? Bo przecież to właśnie w Gryfinie władze wojewódzkie PO rozwiązały tamtejsze struktury, które się po prostu nie sprawdziły, a ośmieszały partię.
* * *
W siedzibie Wolińskiego Parku Narodowego pojawili się smutni panowie z CBA, którzy grzebali w papierach. Biuro prasowe CBA powiedziało mi, że to nie była żadna kontrola, ale co to było – tego nie chciano powiedzieć. Czyżby CBA zajęło się w końcu sprawą służbowej willi (144 mkw.) byłego dyrektora parku Ireneusza Lewickiego, który nie chce jej opuścić, a chce ją nabyć za symboliczne 15 tys. zł? Nowy dyrektor parku Wojciech Zyska nie chce mu odebrać służbowej willi i adaptuje na swoje potrzeby inną (na terenie byłego ośrodka rządowego w Grodnie), na co park przeznaczy kilkaset tys. zł. Ten sam dyrektor kilkanaście dni temu pożałował kilku tysięcy zł na remont zjazdu dla inwalidów i dziecięcych wózków na plażę w Wisełce, który kazał ściąć. I słusznie, bo po co turyści mają się szlajać po parku, który jest dla zwierząt, a nie ludzi.
* * *
Najmądrzejsza szczecińska radna obwieściła, że jak zostanie prezydentem miasta (Boże, ty widzisz i nie grzmisz!), to ogłosi abolicję dla tych, co nie płacą czynszu za mieszkania komunalne. Zapewne uznała, że jest to spory elektorat do zagospodarowania, bo w poprzednich wyborach postawiła na 50 tys. kibiców Pogoni, którzy pokazali jej środkowy palec i głosów na nią nie oddali.
* * *
Popudelkuję. Radosław Majdan, niegdyś bramkarz Pogoni, a dziś mąż perfekcyjnej Małgorzaty Rozenek (podaje, że ma… 19 lat, chociaż dzieci ma prawie w tym wieku) zdementował plotkę, by jego druga połowa była w ciąży, chociaż pokazuje się w obszernych sukienkach. Podały to plotkarskie media, co bardzo zdenerwowało matkę golkipera, która oburzała się na syna, że nie dowiaduje się tego od niego, a z mediów. Ten z kolei zamieścił zdjęcie małżonki, jak ją Bóg stworzył. Czego to nie robi się dla sławy i pieniędzy.
Mirosław KWIATKOWSKI