Jeśli się jest fotografem i do tego mieszka się w domu, z którego okien widać miejsce ważne dla historii miasta, to nie pozostaje nic innego jak uwiecznić takie miejsce na zdjęciach. Tak właśnie było w przypadku Konrada Stanisława Salamona – szczecińskiego fotografa, założyciela kultowego zakładu fotograficznego „Minifot”.
Nasz fotograf mieszkał w domu stojącym u zbiegu ulicy Mariackiej z placem Żołnierza Polskiego. Cofnijmy się o jakieś 25 lat. Ulica Mariacka nazywała się wówczas Kleine Domstraße, a plac Königsplatz. Na rogu stała piękna kamienica. Z jej okien widać było Szczecin, jaki znamy tylko ze starych fotografii: jest teatr miejski, Konzerthaus oraz domy stojące na dzisiejszym placu Solidarności. Niestety, wojna i czasy powojenne zmieniły to miejsce, a widok z okna stał się zupełnie inny…
Dziś w miejsce pięknej narożnej kamienicy stoi budynek postawiony na początku lat 60. XX wieku i z tego też czasu pochodzi pierwsze zdjęcie. Następne to już początek lat 70. i 90. XX wieku. Jeśli przyjrzymy się tym zdjęciom dokładniej, to dostrzeżemy na nich spore piętno najnowszej historii miasta.
Na wcześniejszym zdjęciu dostrzeżemy fragment Konzerthausu przytulonego ścianą do gmachu dzisiejszej Komendy Wojewódzkiej Policji. Miał on zostać odbudowany, jednak 5 lutego 1962 roku Wydział Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Prezydium Miejskiej Rady Narodowej ogłosił przetarg na rozbiórkę budynku. Jeszcze w tym samym roku Konzerthaus został rozebrany, a powstały po nim plac przez dziesięciolecia czekał na zagospodarowanie. Dziś z okna narożnego domu widać tam nowoczesną filharmonię zbudowaną w latach 2011-2014.
Na obydwu czarno-białych zdjęciach rzucają się w oczy puste place. Na zdjęciu z resztką Konzerthausu dostrzeżemy łódki postawione z myślą o dzieciach. Zrobiono tam plac zabaw, z którego chętnie korzystali spacerowicze oraz mieszkańcy okolicznych domów. W grudniu 1970 roku stoczniowcy użyli drewnianych łódek jako tarany, którymi spróbowani rozbić solidne drzwi blokujące wejścia do gmachu komendy. Łódki zostały roztrzaskane, a drzwi niezdobyte.
Na tym samym zdjęciu widać tramwaj zdążający przez ulicę Wyszaka w stronę stoczni. Kilka lat później, w roku 1967 jadący tą trasą tzw. trójskład składający się z wagonu silnikowego 4N 241 oraz z dwóch przedwojennych doczep „pulmanów”, weźmie udział w jednej z głośniejszych katastrof komunikacyjnych. Życie straciło w niej piętnaście osób, czterdzieści dwie zostały ciężko ranne, a około 100 kolejnych odniosło lekkie obrażenia.
I wreszcie kolej na zdjęcia kolorowe. Widzimy na nich postawiony w roku 1990 maszt ze statku s/s „Kapitan K. Maciejewicz” pełniącego przez lata rolę szkoły wilków morskich. Zdjęcia pochodzą z roku 1991 kiedy to podczas Dni Morza na cokole pomnika umieszczono dwie pamiątkowe tablice z brązu: od strony południowej z życiorysem „kapitana kapitanów”, a od północnej z historią statku s/s „Kapitan K. Maciejewicz”. Maszt zdemontowano w lutym 2013 roku w celu poddania go konserwacji, po której nie wrócił już na swoje miejsce. Ostatecznie maszt w dniu 4 czerwca 2018 roku został ustawiony na fundamencie w nowym miejscu, tj. po drugiej stronie Odry na bulwarze Gdyńskim.
Warto dodać, że pierwszą lokalizacją masztu było miejsce gdzie mniej więcej stał dawny Stadttheater (Teatr Miejski). Budynek wzniesiono w 1848 roku według projektu Carla Ferdinanda Langhansa. Podczas II wojny światowej został zniszczony, ale nadawał się do odbudowy. Jednak za prezydentury Piotra Zaremby podjęto decyzję o jego wyburzeniu, co nastąpiło dopiero w 1954 roku.
* * *
Zachęcamy Czytelników do zajrzenia do rodzinnych albumów. Na pewno znajdą się w nich zdjęcia będące świadectwem przemian w Szczecinie. Szkoda, aby widoczne na nich budynki i ludzie zostały na kolejne lata w szufladach. Zdjęcia i Państwa wspomnienia chętnie opublikujemy. Razem stworzymy wspaniałą galerię prezentującą przemiany Szczecina na przełomie lat. Kontakt z autorem: krzysztof.zurawski@24kurier.pl. ©℗
Krzysztof ŻURAWSKI