Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Brama Północna coraz bliżej. Tunele połączą gazociąg z lądem

Data publikacji: 2021-08-24 13:30
Ostatnia aktualizacja: 2022-08-23 13:31
Po zakończonym wierceniu pod polską plażą po maszynę TBM przypłynął specjalny statek wraz z grupą nurków, którzy za pomocą dźwigu podnieśli ją z dna morza.  

W szybkim tempie postępują prace przy inwestycji, która już za nieco ponad rok da Polsce niezależność gazową. Układanie rurociągu Baltic Pipe na dnie Morza Bałtyckiego rozpoczęło się zaledwie 27 czerwca 2021 roku koło wyspy Bornholm i pod koniec roku ma się zakończyć. W oczekiwaniu na rurę wykonano już tunele pod plażą po polskiej stronie, a po duńskiej – pod klifem. Pobiegną nimi końcowe odcinki gazociągu, nie kolidując z nadmorską przyrodą. Inwestorami wielkiego projektu są operatorzy przesyłowi: duński Energinet i polski GAZ-SYSTEM.

Łącznie ułożono już 216 z docelowych 275 kilometrów gazociągu Baltic Pipe. Średnia prędkość postępu prac wykonywanych przez specjalistyczne statki wynosi około 3-5 km na dobę. Te zaawansowane technicznie jednostki to Castorone (zakończył misję), Castoro Sei oraz Castoro 10. Bez przerwy wspomagane są przez liczną flotę statków zaopatrzeniowych. Na miejsce prac trzeba bowiem na bieżąco dostarczać rury oraz pozostałe zaopatrzenie dla jednostek układających rurociąg, wykonujących pomiary i badania, pogłębiających dno morskie czy usypujących materiał skalny w miejscach, gdzie dno się np. obniża.

11 sierpnia statek Castorone – który kładł rury na wodach głębokich Bałtyku – zakończył pracę przy projekcie Baltic Pipe. To jedna z największych tego typu specjalistycznych jednostek na świecie, która umożliwia ciągłość wykonywania prac spawalniczych pod pokładem. Statek mierzy 330 metrów długości i 38 m szerokości. Na jego pokładzie może przebywać aż 700 osób. W zaledwie 35 dni Castorone ułożył około 150 km podmorskiego gazociągu.

W kwietniu br. rozpoczęło się po polskiej stronie, na wysokości Pogorzelicy, wiercenie tunelu metodą bezwykopową, którym bałtycka rura ma bezkolizyjnie wyjść z morza, a turyści nawet nie zauważą jej obecności. Tzw. mikrotuneling umożliwi zachowanie w nienaruszonym stanie wydm i roślinności w miejscu lądowania gazociągu w Polsce oraz na wybrzeżu klifowym w Danii. Wyjście gazociągu z morza na ląd będzie więc niewidoczne.

8 czerwca 2021 roku prace przy tunelu w Polsce dobiegły końca. Podobna operacja przebiegła też na duńskim wybrzeżu, gdzie finał nastąpił 15 lipca br. Bohaterkami obu operacji były dwie maszyny TBM (ang. Tunnel Boring Machine). Po stronie polskiej – „Pola”, po stronie duńskiej „Danka”. Każda mierzyła po 13 metrów długości i ważyła po około 100 ton. Każda z nich miała też na przodzie obrotową tarczę o średnicy 2,5 metra.

Wiercenie tuneli przez TBM-y rozpoczęło się od strony lądu. Posuwając się ku morzu po wydrążeniu założonego fragmentu odcinka, za z każdym tych „wierteł” układana była betonowa obudowa tunelu. Umacnia ona stabilność oraz szczelność konstrukcji. W Pogorzelicy punkt wyjścia z tunelu znajduje się ok. 200 m od linii brzegowej w głąb lądu. Jak poinformowało Biuro Prasowe spółki GAZ-SYSTEM, „tak przygotowane miejsce lądowania gazociągu podmorskiego pozwoli na jego połączenie ze stacją zaworową”.

Maszynę TBM po stronie polskiej wyciągnięto spod dna morza za pomocą specjalistycznej barki i dostarczono na brzeg. Po stronie duńskiej operacja planowana jest na jesień.

Długość tuneli to odpowiednio ok. 1000 m po stronie duńskiej oraz ok. 600 m po stronie polskiej.

Gdy flota statków układających rurociąg na dnie Bałtyku dopłynie w rejon Pogorzelicy, wydrążony pod plażą tunel zostanie zalany wodą do poziomu morza. To z kolei umożliwi przeciągnięcie pospawanego odcinka gazociągu ze statku (tzw. barki płaskodennej) od strony morza na ląd. Przypomnijmy, że posłuży do tego gruba stalowa lina przyczepiona z jednej strony do wyciągarki ustawionej na placu budowy, a z drugiej do gazociągu, który wcześniej zostanie pospawany na statkach i z ich pokładów opuszczony na dno.

Budowa gazociągu, którego część lądowa pobiegnie m.in. przez gminę Trzebiatów, cieszy tutejszych samorządowców.

– O gazociągu Baltic Pipe mieszkańcy gminy wiedzą już od 11 lat, kiedy to uchwała Rady Miejskiej w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego zdecydowała o jednym z możliwych wariantów lokalizacji wyjścia gazociągu z morza na ląd – napisał na Twitterze Józef Domański, burmistrz Trzebiatowa. – Przebieg gazociągu przez teren gminy to wiele korzyści. Po pierwsze stawia nas w szeregu samorządów, przez tereny których przebiega budowla o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa – to prestiż. Po drugie: ułożenie rurociągu w Gminie rodzi konkretną wartość materialną – podatki od nieruchomości. I po trzecie: GAZ-SYSTEM w ramach promocji całego przedsięwzięcia chętnie włącza się, także finansowo, w lokalne wydarzenia o charakterze społecznym, kulturalnym i sportowym.

GAZ-SYSTEM na bieżąco informuje mieszkańców o inwestycji. Spółka zaprosiła mieszkańców sąsiedniej Gminy Rewal do punktu informacyjnego, gdzie można było się zapoznać z aktualnymi informacjami dotyczącymi budowy Baltic Pipe oraz wchodzącej w skład tego projektu infrastruktury lądowej.

Spółka przekazuje informacje o tym projekcie także poprzez organizację aktywnej zabawy edukacyjnej. „Za nami 3 weekendy z grą terenową «Na szlaku #BalticPipe» – obwieścił ostatnio na swoim twitterowym koncie GAZ-SYSTEM. „Uczestnicy przeszli 698 km, a na rozwiązywanie zagadek poświęcili 348 godz. i 46 min. Podczas zabawy zwiedzali zabytki oraz odkrywali interesujące miejsca. Nie zabrakło ciekawostek o naszym projekcie” – poinformował na twitterowym koncie.

Ale projekty w ramach Baltic Pipe toczą się także w głębi lądu. Bo przecież gaz ziemny z szelfu norweskiego poprzez Danię i Bałtyk trzeba będzie przesłać dalej – w Polskę, a także na rynek europejski. W kraju – obok rurociągów przesyłowych – realizowane są również różne obiekty.

Jak informuje GAZ-SYSTEM, gazociąg Niechorze – Płoty ułożono już w ok. 69 procentach, zespawano ten odcinek w około 96 procentach, a w ziemi zakopano około 32 proc.

Natomiast gazociąg na odcinku Goleniów – Lwówek – etap I (Goleniów Ciecierzyce) zespawano w ok. 47 proc., ułożono 54 proc., w ziemi zasypano ok. 47 proc., zaś etap II (Ciecierzyce – Lwówek): zespawano 52 proc., ułożono 20 proc., zasypano w ziemi 17 proc.

Trwa też budowa lub rozbudowa tłoczni gazu w Goleniowie, Odolanowie i Gustorzynie.

Wszystkie te projekty mają na celu jedno – umożliwienie przesyłu gazu: 10 mld m sześc. rocznie do Polski i 3 mld m sześc. z Polski do Danii. Gaz będzie płynąć od października 2022 roku, co wraz z LNG z gazoportu w Świnoujściu, a także paliwem z planowanego w Gdańsku terminalu pływającego (FSRU) zrealizuje ideę Bramy Północnej, która uczyni Polskę gazowo niezależną.

(kl)