– Złość mnie ogarnia, że wciąż polski naród musi kogoś przepraszać, choć w drugą stronę to zupełnie nie działa. Czy ktoś nas przeprosił za miliony ludzi zesłanych na Syberię? Czy przeproszono nas za Rzeź Wołyńską? Czy zrekompensowano straty i fizyczne, i materialne poniesione w czasie II wojny światowej? Na każde z tych pytań jest jedna odpowiedź: nie! Tymczasem my przepraszamy Żydów, Ukraińców a nawet – za sprawą Eriki Steinbach – o mało nie byliśmy winni wypędzeniom Niemców. Mnie to bardzo denerwuje i uważam, że czas najwyższy wstać z kolan.
* * *
– Czytam relacje z sesji Rady Miasta w prasie i nie mogę się nadziwić, że ustawienie uli dla pszczół jest ważniejsze od planów uchwalenia nowej polityki mieszkaniowej gminy, która de facto niczego w tej dziedzinie nie zmienia oprócz planowanej na styczeń 2017 roku podwyżki czynszów. Zastanawia mnie również, dlaczego nas, udręczonych ogromnym komornym, nikt nie chce wziąć w obronę, nikogo nie interesuje, jak potężne pieniądze zdziera z nas miasto za lokale, które musimy remontować na własny koszt. Dlaczego media nie pokazują, jak marny to zasób – bez łazienek, z ubikacjami na półpiętrach, z piecami. Rozumiem, że lokatorem komunalnym nie ma się co przejmować, bo to ten gorszy, biedny, a nawet patologiczny. Mnie to strasznie boli, że wszystkich wrzuca się do jednego worka i jednocześnie wszystkich wyrzuca na margines.
* * *
– Gdy mówiono mi lata temu, że polityka Niemiec zmierza ku temu, by nasz region był pozbawiony przemysłu i służył zachodnim sąsiadom wyłącznie do wypoczynku i turystyki, nie wierzyłem. Jednak dziś – m.in. po protestach strony niemieckiej w sprawie budowy tunelu w Świnoujściu, która ma zakłócić ruch turystyczny w cesarskich kurortach – coraz bardziej wierzę w tę tezę.
* * *
– Pomysł PO, by likwidować urzędy wojewódzkie jest kuriozalny i bardzo… polityczny, bo przecież dziś – po zmianie władzy – to PiS ma je we władaniu. Ja uważam natomiast, że powstanie urzędów marszałkowskich było poronionym pomysłem – w wielu kwestiach powielają one bowiem właśnie zadania oddziałów władzy centralnej. W ogóle w Polsce urzędnicza brać ma się wyjątkowo mocno i każda władza zamiast ograniczać administrację, tylko ją mnoży.
* * *
– Kryzys w Trybunale Konstytucyjnym jest dziś chyba nie do opanowania, bo to ciało tak bardzo upolitycznione, że już dawno przestało służyć społeczeństwu, co dobitnie pokazano np. w sprawie zagarnięcia przez PO naszych pieniędzy z OFE. Ja więc postuluję, by wybór sędziów TK odbywał się w wyborach powszechnych, oczywiście kandydatów rekomendowałyby partie. Może wówczas ci ludzie staraliby się o naród, a nie wykonywali zadania na polityczne zamówienie.
