– Zirytował mnie list wystosowany do Polaków, podpisany między innymi przez byłych prezydentów: Lecha Wałęsę, Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego, w którym zarzucają PiS, że dąży do autorytaryzmu. Mają czelność wypowiadać się o rządzie, który właściwie dopiero rozpoczyna swoją pracę, zapominając o swoich „dokonaniach”, w konsekwencji których Polacy – ci zwykli, przeciętni zjadacze chleba – tylko ubożeli. Mam 70 lat, wyższe wykształcenie i dobrze pamiętam, co zyskała Polska za kadencji tych panów – pseudoprywatyzację, która stała się wyprzedażą majątku narodowego i utworzenie z narodu taniej siły roboczej. Mamy dziś wolność słowa, ale czasem lepiej zamilczeć. Polacy chcą spokoju, oddechu. Naród wybrał tak, a nie inaczej, słupki poparcia dla PiS wciąż są wysokie – po co mącić i wzbudzać niepokoje?
* * *
– List prezydentów, o którym trąbią od poniedziałkowego poranka wszystkie media, komentując go, jaki mocny i dobitny, dla mnie nie ma żadnej wartości: sporo w nim banałów, mnóstwo frazesów, wiele pustosłowia. Ta pisanina to wyraz frustracji byłych przywódców RP.
* * *
– Z dużą dawką ironii powiem: 7 maja KOD w obronie zagrożonej w Polsce demokracji niech nie idzie na Warszawę, tylko od razu po pomoc do Berlina, a potem jeszcze do Brukseli, do „prezydenta” Europy – jak mówi o Donaldzie Tusku jeden z politycznych przywódców protestujących, Ryszard Petru. Na poważnie zaś powiem jedno: stop podpalaczom Polski, którzy w obronie utraconej władzy są gotowi doprowadzić nawet do wojny domowej!
* * *
– W minionym tygodniu wydano wyrok odnośnie alimentów, które – na wniosek ojca – sąd zmniejszył, bo żonie wzrósł dochód ze względu na program 500 plus, co dla mnie jest zaprzeczeniem sprawiedliwości i idei sądownictwa. Co to za sędzia, który nie pojmuje celu świadczenia wychowawczego i robi prezent tatusiowi, który nie czuje odpowiedzialności finansowej za własne dziecko? To kpina, a zarazem skandal. Taki sędzia – w mojej ocenie – nie powinien orzekać.
* * *
– Marszałek Rzepa robi aferę, że PiS, poprzez nowelizację ustawy o energetyce wiatrowej chce likwidować wiatraki, ale chyba nie do końca zgłębił temat. Słuchałem o tym wiele audycji i wiem, że nasza myśl inżynierska poszła na tyle do przodu, że jesteśmy w stanie wyprodukować w kraju nowoczesne, a przede wszystkim małe i dedykowane do różnych potrzeb wiatraki. Nie musimy produkować przestarzałych urządzeń na niemieckich technologiach, produkowanych przez niemieckie fabryki.
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.
