- Prokuratura - w oparciu o publikacje prasowe - powinna wszcząć śledztwo w sprawie niegospodarności szczecińskiego zarządu miasta, bo nazbierało się grzechów tej ekipie, a szczególnie prezydentowi Krzystkowi: aleja kwiatowa, aleja Niepodległości, pękające szyny tramwajowe, Fryga i wiele, wiele innych bubli. Te "inwestycje" naraziły szczecinian na koszty, bo przecież nie były opłacane z kieszeni prezydenta, tylko nas wszystkich - długi zaciągnięte przez tę ekipę będą spłacać jeszcze nasze praprawnuki.
* * *
- Pan prezydent Duda i jego małżonka to ludzie porządni, uczciwi i nasza duma. Po co brukowce mącą i prowokują, sugerując, że para prezydencka się rozwodzi? Po co - wespół z politykami opozycji - wywołują panią Dudę do tablicy, by ta wypowiedziała się w sprawie aborcji? Przecież to sprawa sumienia każdego z nas, rzecz intymna, która nie powinna być wywlekana w publicznej dyskusji. Szczególnie, że wciąż nie dopowiada się, iż projekt nowej ustawy nie wyszedł ani od prezydenta, ani od rządu, a jest to inicjatywa społeczna.
* * *
- Co rusz telewizja pokazuje nam, jak z Polski niewielka grupa "biznesmenów" robi prywatny folwark: "prywatyzują" za przysłowiową złotówkę majątek wypracowany przez kilka pokoleń, zyski wyprowadzając za granicę. Dziwi mnie bardzo, że PiS, które teraz mówi o walce z tym zjawiskiem, nie reagował i nie interweniował wówczas, gdy był w opozycji. Irytuje nie również, że mamy taki katolicki kraj, a nikt tu nie przestrzega dekalogu.
* * *
- WSTYD mi za episkopat i poznańską kurię, którzy nie widzą nic złego w tym, że mszę świętą z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski miał odprawić arcybiskup Juliusz Paetz! Dobrze się stało, że ostro zareagował nuncjusz apostolski, czyli przedstawiciel Watykanu w Polsce i wysłał w tej sprawie ostry list do arcybiskupa Stanisława Gądeckiego. W efekcie arcybiskup Paetz nie odprawi mszy, jednak niesmak w stosunku do moralności i tupetu kościelnych hierarchów pozostał.
* * *
- Instytut Pamięci Narodowej chce likwidować pomniki upamiętniające żołnierzy radzieckich oraz zmieniać nazwy ulic i placów kojarzących się z ZSRR. Według mnie to zbędna operacja, która pochłonie miliony. Czy jesteśmy aż tak zamożni, by wymieniać dokumenty, pieczątki? Emerytom daje się dziś kilkuzłotowe waloryzacje, tłumacząc, że kasa państwa pusta, a na niszczenie pamiątek historycznych się znajdują?
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.