Redaktor naczelny Radia Szczecin Przemysław Szymańczyk oburzył się nieco na radnego PO Pawła Bartnika, który stwierdził, że nie wierzy w żaden zamach smoleński. Dziennikarz stwierdził, że w zespole Macierewicza pracują sami wybitni naukowcy, jak chociażby profesor Wiesław Binienda, który zasłynął tym, że na konferencji zgiął puszkę po coca-coli i stwierdził, że tak samo łamał się samolot. Niedowiarka Bartnika to nie przekonało.
* * *
W tymże samym radiu wystąpił w niedzielę poseł PiS Krzysztof Zaremba, który kolejny raz pokazał, że nie ma pobłażania dla przeciwników politycznych. – Niech pan już nie zaprasza DO STUDIA tego pana – apelowała do prowadzącego audycję posłanka PO Magdalena Kochan. Czas pokaże, kogo w studiu zabraknie…
* * *
W zeszłym tygodniu napisałem o wycięciu przez jedną z mieszkanek Nowego Warpna 300-letniego dębu. Kiedy na miejscu pojawiła się ekipa TV Szczecin, to właścicielka posesji po prostu walnęła dziennikarkę pięścią w twarz – na publicznej drodze, a nie na jej posesji. Całe zdarzenie zostało nagrane (jest w internecie) i teraz krewka niewiasta będzie się tłumaczyła z chuligańskiego zachowania na policji, podobnie jak z bezprawnej wycinki drzewa. Ja na szczęście, jak robiłem fotki, to po gębie od tej pani nie dostałem. Mnie się udało, ale dla niektórych to pewnie zła wiadomość.
* * *
Znany szczeciński pieniacz sądowy Zbigniew Domian wytoczył mi pięć lat temu proces cywilny o naruszenie jego dóbr osobistych. Musiałem ustosunkować się do przeszło 40 zarzutów, co zajęło trochę czasu. Sąd pozew w całości oddalił, ale jak znam życie, to zapewne Domian złoży apelację. Najbardziej śmieszy mnie to, że ja mam sądowi dostarczyć oryginały dokumentów, a nie ich kserokopię. No cóż, musiałbym je wyrwać z akt sądowych, ale to już jest przestępstwo, o czym Domian absolwent prawa (?), nawet nie wie.
* * *
Siatkarki Chemika Police przegrały 1:3 z Budowlanymi Łódź pierwszy mecz po 22 kolejkach spotkań. Ale przecież to żadna porażka, gdyż nawet wynik 1:27 jest w naszym kraju sukcesem. Na szczęście w 23. kolejce „chemiczki” wygrały w trzech setach i wszystko wróciło do normy.
Mirosław KWIATKOWSKI