W Spółdzielni Mieszkaniowej Chemik w Policach odbyło się we wtorek pierwsze z czterech z serii zebrań grup członkowskich, które znacznym stosunkiem głosów dało wotum nieufności dla rady nadzorczej (za to, że jest marionetką w rękach zarządu). Dzień później RN poddała się do dymisji. To jest dobry znak dla innych spółdzielców. Jak się naprawdę chce, to można zawalczyć o swoje!
* * *
Wielka miłośniczka obecnej przewodniej partii w kraju, zwana przez niektórych najmądrzejszą szczecińską radną, dochrapała się fuchy w radzie nadzorczej stoczni „Gryfia”, o czym się jakoś nie pochwaliła na swoim FB. Złośliwi twierdzą, że może liczy na wstawianie okien na statkach.
* * *
Ministerstwo Środowiska ogłosiło konkurs na dyrektora Wolińskiego Parku Narodowego, gdzie jednym z warunków jest „współpraca z Szefem Krajowego Centrum Informacji Kryminalnej w zakresie niezbędnym
do realizacji jego zadań ustawowych”. Czyli jak turysta zje jagody, to trzeba natychmiast powiadomić kryminalnych?
* * *
W Szczecinie pojawiła się niedawno premier Beata Szydło wraz z ministrem żeglugi Markiem Gróbarczykiem, którego tytułowała Grabarczyk. Pan minister zapytany, kto będzie budował okręty wojenne i statki w mającej odrodzić się stoczni stwierdził, że Akademia Morska kształci znakomite kadry, więc problemów nie będzie. Widocznie marynarze przed wyruszeniem w rejs zbudują najpierw statek, a potem na nim się zamustrują.
* * *
Andrzej Strzeboński, prezes Szczecińskiego Parku Przemysłowego (położonego tam, gdzie ma powstać nowa stocznia) powiedział: „Będziemy budować inwentaryzację rzeczową”. Tak zapewne będą nazywały się okręty podwodne, jakie stocznia ma budować.
* * *
Urząd Skarbowy przy ul. Felczaka w Szczecinie. Jedynie na okienku nr 10 wisi dużych rozmiarów napis „Zeznania podatkowe”. Okazuje się jednak, że można je składać w innych okienkach, ale o tym informuje jedynie mała karteczka na korytarzu. Czy naprawdę fiskusa nie stać na właściwe traktowanie petentów?
* * *
„Biała szkoła” w Policach zamieściła w pewnej gazecie ogłoszenie o dniu otwartym, tyle tylko, że napisanym niezgodnie z zasadami języka polskiego. Ale widocznie tam na takie drobiazgi uwagi się nie zwraca. Komu wlepić pałę?
* * *
W jednej z gazet ukazujących się w Szczecinie ogłoszono konkurs na najpopularniejszego lekarza, w którym starują kandydaci, którzy nawet o tym nie wiedzą. Jeden z nich, powiedział nam, że gdy w poprzednim konkursie załapał się na pudło, to pani wręczająca mu nagrodę zapytała, jaką ma lekarską specjalizację... W konkursie staruje także lekarz, którego prokurator oskarżył o wystawianie fałszywych opinii ludziom ściganym przez prawo. Ale w tym konkursie nie o to chodzi, kto jest najlepszy, a chodzi o przysłane SMS-y.
M. KWIATKOWSKI