Na ekstraklasową inaugurację Radomiak rozgromił podopiecznych trenera Roberta Kolendowicza, którzy dobrze grali tylko przez pierwszy kwadrans. Na lewej obronie fatalnie spisywał się Borges, a w bramce niewiele pomagał Cojocaru, zaś nowe nabytki nie zachwyciły (nie wiemy czemu nawet na ławce rezerwowych nie było Senegalczyka Mora N'Diaye)...
Piłkarska PKO BP Ekstraklasa: Radomiak Radom - Pogoń Szczecin 5:1 (1:0); 1:0 Capita (35), 2:0 Jeremy Blasco (48), 2:1 Efthymis Koulouris (56), 3:1 Jan Grzesik (59), 4:1 Maurides (82), 5:1 Jan Grzesik (90).
Radomiak: Filip Majchrowicz - Jan Grzesik, Steve Kingue, Jeremy Blasco, Joao Pedro (84 Christos Donis) - Vasco Lopes (68 Zie Ouattara), Michał Kaput (84 Paulius Golubickas), Bruno Jordao, Capita - Roberto Alves (74 Rafał Wolski), Abdoul Tapsoba (74 Maurides)
Pogoń: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Danijel Loncar, Marian Huja, Leo Borges (60 Leonardo Koutris) - Paul Mukairu (72 Patryk Paryzek), Fredrik Ulvestad (84 Kacper Kostorz), Adrian Przyborek (72 Maciej Wojciechowski), Jose Pozo (84 Jan Biegański), Kamil Grosicki - Efthymis Koulouris
Żółte kartki: Kaput - Lončar. Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 8524.
Już w pierwszym kwadransie Pogoń miała 4 dobre pozycje strzeleckie i doszło do dwóch groźnych zderzeń głowami piłkarzy obu drużyn. Tapsoba starł się najpierw z Loncarem, a po kilku minutach - z Ulvestadem i Mukairo (w końcówce pierwszej połowy wojownik z Burkina Faso zderzył się ponownie ze szczecińskim Norwegiem). W 5. minucie po ładnej akcji szczecinian i podaniu Koulourisa, Mukairo trafił w słupek. Dwie minuty później po centrze Grosickiego, Koulouris w ekwilibrystycznej pozycji strzelił nad poprzeczką, po czym sygnalizował, iż rywal trzymał go za koszulkę. W 11. minucie po dalekim podaniu Borgesa, Grosicki wykorzystując swą szybkość, wyszedł na czystą pozycję i podał do lepiej ustawionego Koulourisa, który uderzył tuż obok słupka. Po dwóch minutach i składnej akcji Mukairo z Grosickim, piłka trafiła do Loncara, który strzelał z ostrego kąta, lecz uderzenie zostało zblokowane przez obrońcę. Później impet portowców dramatycznie osłabł, a w 35. minucie Lopes ograł dwóch szczecinian - Huję oraz Borgesa - i piłka trafiła do Capity, który strzelił z 18 metrów, zaś futbolówka odbiła się jeszcze od Loncara i lobując Cojocaru, wpadła do siatki. W 43. minucie Lopes miał okazję na podwyższenie wyniku, ale strzelił tuż nad bramką. Wcześniej Radomiak miał też szansę, gdy piłkę przed własnym polem karnym stracił Pozo...
Po przerwie zdecydowaną przewagę uzyskali gospodarze i w 47. minucie strzelał Lopes, ale po rykoszecie skończyło się jedynie kornerem, po którym główką drugiego gola zdobył Blasco, choć asystowali mu Loncar i Borges (ten drugi nawet dotknął piłki). Radomianie mieli kolejne okazje, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i obronionym strzale Capity. W 56. minucie po dośrodkowaniu Grosickiego, Koulouris z 5 metrów zdobył kontaktową bramkę. Nadzieja nie trwała jednak długo, bo w 59. minucie Lopes pobiegł nieatakowany wzdłuż linii bocznej, gdzie powinien być Borges, ale strzał odbił głową Huja, a piłka trafiła do Grzesika, który niemal z linii końcowej przelobował Cojocaru (futbolówka otarła się jeszcze od próbującego ją blokować Pozo). Po tej akcji w trybie natychmiastowym zmieniony został Borges! Po minucie i centrze z rzutu wolnego Grosickiego, powstało spore podbramkowe zamieszanie, a szanse mieli Wahlqvist i Ulvestad. Po kolejnym dośrodkowaniu z wolnego Grosickiego, Koulouris w obiecującej sytuacji nie doszedł do piłki, a przy okazji zaplątał się w boczną siatkę, co mogło grozić kontuzją. W 70. minucie Cojocaru obronił strzał Jordao, a w odpowiedzi Koulouris przegrał pojedynek biegowy przed polem karnym rywali z ich bramkarzem. Po tej akcji trener Kolendowicz przeprowadził dwie zmiany, wprowadzając na boisko nastolatków, co praktycznie zdemolowało naszą drużynę. Co prawda nie błyskawicznie, bo jeszcze w 73. minucie po centrze Koutrisa, Koulouris główką umieścił piłkę w siatce, lecz "ulubieniec" szczecińskich kibiców Tomasz Kwiatkowski będący arbitrem VAR-u, poinformował sędziego głównego o spalonym. Sześć minut później Huja stracił piłkę, lecz Mauridesa zdołał zablokować Wahlqvist, a po kornerze było spore zamieszanie pod szczecińską bramką. W 82. minucie po akcji Capity i Quattary, Maurides główką z metra, strzelił czwartą bramkę. W ostatniej minucie, po świetnym odegraniu Wolskiego, Grzesik ustalił końcowy rezultat strzałem w tzw. krótki róg, co zgodnie z bramkarskim kodeksem obciąża golkipera ("Jak wpuścisz w długi róg, nikt ci nic nie powie, ale krótkiego musisz bronić" - uczą młodych adeptów trenerzy bramkarzy). No niestety, Rumun między słupkami Pogoni nie jest taką opoką (w Radomiu obrońcy też mu nie pomagali trzeba przyznać), jak kilka lat temu Dante Stipica, trenujący obecnie z III-ligowym zespołem rezerw Pogoni. Po piątym golu sędzia zakończył zawody, choć już gotowa była tablica informująca o 4 doliczonych minutach. Chyba arbiter chciał oszczędzić portowców przed jeszcze straszniejszym pogromem... (mij)
***
Wcześniejsza informacja:
Radomiak Radom - Pogoń Szczecin 5:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Capita (35), 2:0 Jeremy Blasco (48-głową), 2:1 Efthymis Koulouris (56), 3:1 Jan Grzesik (59), 4:1 Maurides (82-głową), 5:1 Jan Grzesik (89).
Żółta kartka - Radomiak Radom: Michał Kaput. Pogoń Szczecin: Danijel Loncar.
Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków). Widzów 8 524.
Radomiak Radom: Filip Majchrowicz - Jan Grzesik, Jeremy Blasco, Steve Kingue, Joao Pedro (84. Christos Donis) - Vasco Lopes (69. Zie Ouattara), Michał Kaput (84. Paulius Golubickas), Bruno Jordao, Roberto Alves (74. Rafał Wolski), Capita Capemba - Abdoul Tapsoba (74. Maurides).
Pogoń Szczecin: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Danijel Loncar, Marian Huja, Leo Borges (60. Leonardo Koutris) - Paul Mukairu (72. Patryk Paryzek), Fredrik Ulvestad (84. Kacper Kostorz), Adrian Przyborek (72. Maciej Wojciechowski), Jose Pozo (84. Jan Biegański), Kamil Grosicki - Efthymis Koulouris.