Położona na Krzekowie działka pani Janiny i pana Dariusza zachwyca. To oaza kwiatów, zieleni i spokoju. Wypielęgnowana, zadbana – chciałoby się taką mieć, żeby spędzać ciepłe dni i wieczory w otoczeniu kwiatów i drzew.
Pani Janina i pan Dariusz Perowiczowie mówią o swojej działce z ogromną pasją i zaangażowaniem. Kupili ją kilka lat temu, odnowili, posadzili kwiaty, krzewy owocowe (i nie tylko), wyremontowali domek. Całość robi imponujące wrażenie. Spokój, kolory, zieleń równo przystrzyżonej trawy, w niewielkiej sadzawce pływają ryby. Widać, że to przestrzeń szczególna dla jej właścicieli. Wcześniej mieli działkę w innym miejscu. Potem pani Janina niechętnie myślała o kupnie nowej, do czasu, aż zobaczyła tę na Krzekowie.
– Działkę kupiliśmy od starszej pani, była bardzo zadbana. Spodobała nam się od razu. Ten domek wyglądał inaczej na początku, był porośnięty bluszczem. Wyglądał fajnie, ale postanowiliśmy go jednak zmienić i przearanżować – opowiada pani Janina.
To była dobra decyzja. Dziś działkowa altanka przypomina górski domek. Obok, na zewnątrz – ławki i stół pod pergolą – miejsce, gdzie spędza się wolny czas, pije kawę i jada posiłki, gdy jest okazja. Najlepiej w towarzystwie dzieci i wnuków.
– Zmieniliśmy prawie wszystko, zostały tylko trzy ściany domku. Posadziliśmy drzewa. Korzystamy z działki przez cały rok. Wnuki lubią zimą przyjeżdżać, kiedy spadnie śnieg, żeby robić śnieżki. O każdej porze rok mamy co robić tutaj. Zimą napalimy w kominku i można sobie posiedzieć. W pobliżu jest też plac zabaw dla dzieci, jest Miś Wojtek, tam są różne trampoliny, o których wnuki wiedzą – mówi pani Janina.
Domek to przede wszystkim efekt ogromnej pracy i inwencji pana Dariusza. Dziś jest tam pokój z aneksem kuchennym i antresola z łazienką i pokoikiem.
– Dla mnie to było totalne zaskoczenie, kiedy zobaczyłam, ile materiału i pracy w to włożył – chwali męża pani Janina.
Uwagę przykuwają rybki pływające w niewielkiej sadzawce. W niej umieszczone jest także niewielkie akwarium, do którego ryby wpływają od czasu do czasu.
– Kiedy przychodzą znajomi to zawsze jest zachwycenie – wyjaśnia pani Janina. – A szczególnie tą nowością, tym odkrytym akwarium, bo wtedy widać rybki. Jak jest słonko, to one sobie tam wypływają.
– Przychodzi do nas też żabka, ale dziś jej nie widać – mówi pan Dariusz.
– Jest dużo kotów tutaj na działkach – dodaje pani Janina.
Na co dzień mieszkają w kamienicy w ruchliwej i głośnej części miasta. W takich warunkach trudno wypocząć. Czas spędzony na działce pozwala nacieszyć się wspólnymi chwilami, spokojem, ciszą.
– Tak, ta działka to nasze miejsce, ale można powiedzieć, że to też nasza pasja – podkreśla pan Dariusz.
Pan Dariusz jest szczególnie dumny z krzewów owocowych: malin, jeżyn, borówek. Na działce rosną też cukinie i ogórki. Poza tym można podziwiać całe grządki kolorowych kwiatów: słonecznik, forsycje, jaśmin, kalinę, hibiskus, piwonie, dalie, mieczyki, lilie, hortensje. Długo by wymieniać.
– Przy kwiatach odpoczywam. Cały stres i nerwy po pracy wtedy znikają – mówi pani Janina. – Mogę być zmęczona po pracy, ale jak sobie porobię przy kwiatach to mi wszystko przechodzi.
Czasem dzielą się obowiązkami: pan Dariusz na przykład kosi trawę, pani Janina plewi przy kwiatach.
– Mąż mówi: dałaś mi wycisk, ale po godzinie stwierdza, że jednak fajnie tak posiedzieć po tym skoszeniu trawy – opowiada pani Janina.
– Ten zapach skoszonej trawy jest bardzo przyjemny – dodaje jej mąż.
Uroczo jest też wieczorami, kiedy włączy się światła.
– Wygląda jak na Rodos – żartuje pan Dariusz. ©℗
Tekst i fot. Agata JANKOWSKA
* * *
Honorowym patronem konkursu jest Prezydent Szczecina, a partnerami: Miasto Szczecin, Szczecińska Agencja Artystyczna, Rajski Ogród, Fabryka Zieleni, Polferries Polska Żegluga Bałtycka SA oraz Polski Związek Działkowców Okręg w Szczecinie.