36 par bliźniąt przybyło od stycznia br. Szczecinowi
Co dzień Urząd Stanu Cywilnego w Szczecinie rejestruje nowych obywateli. Wśród rekordowej liczby niemowląt znajduje się pokaźna ilość bliźniaków. Od stycznia br. Szczecinowi przybyło 36 par bliźniąt. (…)
„Kurier Szczeciński” z dnia 27 czerwca 1952 r.
Walczymy z anarchią wśród pasażerów tramwajowych
Środa godz. 16, ulicą Mickiewicza w pobliżu Mostu Akademickiego jedzie „piątka”. Mimo, że wewnątrz wagonów jest dużo miejsca, stopnie obwieszone są szczelnie amatorami świeżego powietrza. Na końcu na doczepkę jedzie trzymając się za poręcz rowerzysta.
Krew zmroził nam w żyłach widok, jak w pewnym momencie obwieszony tramwaj wyprzedza samochód ciężarowy. Rowerzysta o mało nie znalazł się pod jego kołami a kilku pasażerów na stopniach otarło się o bok samochodu.
Tym razem na niesfornych pasażerów czekała może niezbyt dla nich miła niespodzianka. Na moście tramwaj został zatrzymany i wszyscy ze stopni zostali zdjęci przez grupę kontrolerów MPK. (…)
Jeszcze raz ostrzegamy, że jazda na stopniach i między wagonami jest bezwzględnie zabroniona i niestosowanie się do tego przepisu będzie doraźnie karane.
„Kurier Szczeciński” z dnia 4 lipca 1952 r.
Dlaczego rybacy „Certy” przeoczyli odłów parposza
Na Zalewie Szczecińskim w okolicach m. Kopca i wyspy Nawigacyjnej ukazał się w końcu ub. tygodnia masowo parposz – ryba żyjąca w Bałtyku, która na odbycie godów wiosennych wchodzi w nasze wody.
Ryba ta należąca do rodziny śledziowatych jest bardzo smaczna, prawie że nieznana konsumentom.
Parposza idącego na łowiska dla odbycia tarła należało odłowić natychmiast, gdyż był to jeden z momentów do doskonałego podniesienia planu połowów przez spółdzielnie „Certa”. Niestety ta cenna ryba przeszła nam mimochodem, bo rybacy spółdzielni nie byli przygotowani na odłów parposza z braku odpowiedniego sprzętu, mimo że każdy członek spółdzielni wie o tym, że rok rocznie ryba ta do naszych wód wchodzi masowo dla odbycia tarła i to jest najodpowiedniejszy moment do odłowu przygotowanym sprzętem w poważnych ilościach. (…)
„Kurier Szczeciński” z dnia 9 lipca 1952 r.