- Mamy w Polsce dość specyficzny sposób oceniania ludzi, którzy działali w życiu politycznym. Jest tendencja do robienia z bohaterów zdrajców i na odwrót. Jako człowiek siedemdziesięcioletni dobrze pamiętam lata 70. ubiegłego wieku, które były strasznymi czasami. Za niepodpisanie lojalki funkcjonariusze od razu bili i grozili, dlatego nie wykluczam, że Wałęsa mógł pod presją podpisać akces współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa.
* * *
- Nadszedł czas, by Polacy dowiedzieli się, kto był „Bolkiem", zresztą od co najmniej dziesięciu lat chodziły słuchy, że to Lech Wałęsa. Z racji swego wieku i doświadczenia mam prawo oceniać, że działał on pod sztandarem „Solidarności", ale także pod skrzydłami generała Kiszczaka. Dziś o takich ludziach jak Lech Wałęsa nie powinno się dyskutować. Ja uważam - choć dla niektórych to pewnie stwierdzenie kontrowersyjne - że były prezydent powinien wylądować na śmietniku historii.
* * *
- Ceny ropy i benzyny spadają, a w sklepach drogo jak nigdy, nie tanieją także usługi oraz transport. Proponuję, aby prezydent poszedł mieszkańcom na rękę i zmniejszył ceny biletów komunikacji miejskiej - jest teraz ku temu okazja. Radni zaś powinni walczyć o mieszkańców, wspierać ich inicjatywy, sprawić, by żyło się nam w mieście lepiej i taniej. Wystarczy przywołać przykład autobusowych linii pospiesznych i szybkiego tramwaju - dlaczego te pierwsze są droższe? Ponadto: wszystko teraz jest energooszczędne - o to, by zużywać mniej prądu i gazu dba każda rodzina, więc i miasto powinno postawić na oszczędzanie i nie szastać publicznym groszem.
* * *
- Słyszałem dzisiaj dyskusję w Radiu Szczecin o Teatrze Polskim. Pan Adam Opatowicz narzeka, że jest im w tym teatrze ciasno i że nie ma pieniędzy na rozbudowę. Proponuję zatem, aby oddać im za symboliczną złotówkę scenę teatru letniego w Parku Kasprowicza w dzierżawę, bo i tak stoi pusta i niewiele się tam dzieje.
* * *
- Starłam się ostatnio z koleżanką: ona stwierdziła, że radni miejscy pracują dobrze, ja, że wręcz odwrotnie. Uważam, że jedynie dużo mówią, a mało robią. Na osiedlu Słonecznym są plany wybudowania obiektu kulturalnego w miejscu popularnego „żółtka", ale ja nie wierzę, że taka placówka powstanie. Wydaje mi się także, iż pływalnia tam również się nie utrzyma. Skoro rajcy w niczym nam nie pomagają, to po co oni w ogóle są? Powinni działać dla nas, dla mieszkańców, a tymczasem - zero odzewu z ich strony. Uważam, ze w takim Stargardzie lepiej się dzieje - tam radni słuchają ludzi. Cieszę się, ze chociaż „Kurier Szczeciński" interesuje się mieszkańcami Prawobrzeża i interweniuje w wielu sprawach.
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.