Poniedziałek, 25 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Przed rolkowym sezonem pokazali jak zacząć i jeździć bezpiecznie

Data publikacji: 14 marca 2024 r. 12:14
Ostatnia aktualizacja: 14 marca 2024 r. 12:14
Przed rolkowym sezonem pokazali jak zacząć i jeździć bezpiecznie
Rolkarze, początkujący i już nieco doświadczeni, przygotowywali się do sezonu na darmowych warsztatach zorganizowanych przez Ośrodek Sportu i Rekreacji w Policach. Fot. Agnieszka SPIRYDOWICZ  

Można zaczynać od czwartego roku życia i korzystać z tej aktywności tak długo, jak długo pozwala kondycja. Można robić to rekreacyjnie, albo bardziej wyczynowo. Spalać kalorie, rozwijać wydolność i kreatywność sportową, można też bardziej ekstremalnie… Mowa o jeździe na rolkach. Można uznać, że właśnie rozpoczyna się sezon na tę aktywność na wolnym powietrzu – na ścieżkach, w skateparkach i gdzie tylko da się jeździć. Do tego sezonu rolkarze, początkujący i już nieco doświadczeni, przygotowywali się w Policach na darmowych warsztatach zorganizowanych przez tutejszy Ośrodek Sportu i Rekreacji. Prowadzili je profesjonalni instruktorzy. A kto nie mógł skorzystać, będzie miał drugą szansę w kwietniu – planowana jest druga część warsztatów.

– Chodzi przede wszystkim o to, aby dobrze przygotować się do tego sezonu zewnętrznego – mówi Waldemar Echaust, dyrektor OSiR w Policach. – Dobre przygotowanie jest ważne, bo pozwala jeździć bezpiecznie. Instruktorzy pokazują m.in. jak hamować i jak bezpiecznie upadać.

I jak sami zaobserwowaliśmy, dużo uwagi poświęcili tematowi prawidłowego dobierania i zakładania kasków ochronnych. Uczestnicy od samego początku musieli mieć na sobie kask. Zalecane też były ochraniacze na nadgarstki i kolana.

– Najpierw trzeba opanować podstawową postawę, taką, w której się człowiek nie wywraca, i podstawowy krok, żeby jechać do przodu – wyjaśniał nam pierwsze etapy nauki jazdy na rolkach instruktor Marcin Paszkiewicz. – Pod okiem instruktora od początku robi się to technicznie i poprawnie. Samemu można wyrobić sobie błędne nawyki, których później trudniej się pozbyć. Pierwszy trening jest najtrudniejszy, bo wszystkie mięśnie są zaangażowane, ale jest też najważniejszy i najszybciej widać efekty. Te osoby, które zaczynają od zera, czują się niepewnie, jak już złapią pierwszą technikę, opanują, jak złapać równowagę, jak się zatrzymać, jak jechać do przodu, to czują satysfakcję i zostają z rolkami na długo.

A możliwości uprawiania tej aktywności ruchowej są duże.

– Można jeździć po ścieżkach i robić sobie trening kardio, spalać kalorie – wymienia instruktor. – Można na rolkach uczyć się nowych technik, różnych trików i rozwijać swoją kreatywność sportową. A są też osoby, które jeżdżą agresywnie, wskakują na murki, na ławeczki, jeżdżą po skateparkach. Jest też jazda szybka, która już jest sportem wyczynowym.

Zaczynają małe dzieci, ale też osoby dorosłe.

– Najmłodsi moi uczniowie mają po 4 lata – przyznaje Marcin Paszkiewicz. – Zaczynają zazwyczaj indywidualnie, albo w jakiejś małej grupie, ale tak 5 lat to wiek optymalny, żeby zacząć. Górnego limitu nie ma – zależy, kto jak się młodo czuje duchem i na ile ciało pozwala. Wiadomo jednak, że jest wiek, w którym lepiej nie upadać, bo dłużej się wraca do zdrowia.

Kolejne darmowe warsztaty OSiR w Policach planuje zorganizować 6 kwietnia – warto wypatrywać tych informacji m.in. na Facebooku tej instytucji. A jeśli ktoś ma ochotę dołączyć do innych stałych grup w Szczecinie lub umówić się na zajęcia indywidualne, to informacji powinien szukać na stronie www.rolkowo.pl lub na Instagramie tej grupy. ©℗

Agnieszka SPIRYDOWICZ

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

ekspert od 7 boleści
2024-03-14 17:29:32
c.d. To nie tak że uważam że kaski czy ochraniacze są zbędne - oczywiście przydają się przy jeździe szybkiej albo wyczynowej. Ale ćwicząc na hali, przy prędkości bliskiej zeru, jest to idiotyczne obciążenie zniechęcające do dalszych ćwiczeń. Żadne ochraniacze nie zwalniają z konieczności nauki upadania. To jest podstawa. Każdy rolkarz czasem upada, taki urok tego sportu. Trzeba się nauczyć robić to bezpiecznie, zamiast lecieć jak kłoda, licząc że ochraniacze nas uratują od wszystkiego.
ekspert od 7 boleści
2024-03-14 17:25:34
"Samemu można wyrobić sobie błędne nawyki, których później trudniej się pozbyć" - no tak, oczywiście, jak nie dasz mu zarobić to się źle nauczysz. Co z bzdury. Zaczynając swoją przygodę z rolkami ponad 20 lat temu, nie było szkółek rolkarskich ani instruktorów, był to sport bardzo niszowy. Wszystko musieliśmy opanować sami i daliśmy radę - bo każdy jest inny, ma inny styl który mu pasuje. Natomiast żal patrzeć teraz na te grupki szkoleniowe, okutane w kaski i ochraniacze jakby ze szkła byli
rolkarz c.d.
2024-03-14 17:21:11
Co prawda jest kilka fajnych tras o nawierzchni bitumicznej w Szczecinie i okolicach ale dojazdu do nich brak. Na dogodnych odcinkach jest spory ruch rowerowy, pieszy(również z psami bez smyczy, zwłaszcza za miastem) nie zawsze te spotkania są przyjazne. Rowerzyści wcale nie kryją niechęci do rolkarzy i zdarzyły mi się już awantury na ścieżkach, z typami w obcisłych gatkach uważającymi że tylko oni mają prawo być na ścieżce. Psy wbiegające pod nogi to też spory problem na podmiejskich trasach
rolkarz
2024-03-14 17:16:24
Piszecie "Można jeździć po ścieżkach"- tylko pytanie gdzie? Mimo iż przepisy pozwalające się poruszać na rolkach po ścieżkach rowerowych obowiązują już od kilku lat, to wciąż widzę tendencję do tworzenia ścieżek rowerowych nieprzyjaznych rowerzystom - np. wykonanych z kostki fazowanej albo nawierzchni mineralnej czy wręcz ordynarnego piasku - jak ścieżka wzdłuż jeziora Dąbie do Lubczyny. Pasy rowerowe na jezdni też nie zapewniają żadnego bezpieczeństwa rolkarzom, więc się nie nadają do jazdy.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA