W pierwszym meczu I rundy UEFA Youth League młodzi piłkarze Pogoni Szczecin na swym stadionie, w obecności ponad 3 tysięcy kibiców, wysoko pokonali mistrza Hiszpanii - Deportivo La Coruna! Bramki dla szczecinian zdobyli: Mariusz Fornalczyk, Mateusz Bąk i Fabian Grzelka.
I runda UEFA Youth League : Pogoń Szczecin - RC Deportivo 3:0 (2:0); 1:0 Mariusz Fornalczyk (39), 2:0 Mateusz Bąk (45+2), 3:0 Fabian Grzelka (90+3).
Pogoń: 1. Ł. Łęgowski - 2. Rezaeian (35' 24. Fornalik), 5. Białczyk, 14. Magnuszewski, 3. Freilich - 25. Bąk, 6. Kort, 99. M. Łęgowski, 10. Łukasiak, 17. Fornalczyk (72 21. Korczakowski) - 9. Krzysztofek (11' 19. Grzelka)
Deportivo: 1. Suárez - 12. Teijo (78' 22. Díaz), 5. Barcia, 4. Rodríguez, 33. Rivas - 11. Peke, 6. Domínguez (67' 17. Urdiales; 78' 31. Pérez), 26. López, 7. Nájera (50' 18. Gómez), 10. Mella - 27. Trigo (79' 28. Baldomar)
Pierwsza połowa obfitowała w wiele podbramkowych akcji w wykonaniu obu drużyn. Już na samym początku Krzysztofek wychodził na pozycję sam na sam, ale bramkarz Suárez wybiegł przed pole karne i wybił piłkę, a następnie staranował szczecinianina, który nie był już w stanie kontynuować gry. Hiszpanie przez całe spotkanie grali ostro, często faulując. W 35 minucie López kopnął wyprostowaną nogą i to korkami w głowę kapitana portowców Rezaeiana i to był już drugi szczecinianin przedwcześnie kończący mecz. Winowajca dostał za to jedynie żółtą kartkę, a na czerwony kartonik goście zapracowali zdaniem austriackiego arbitra dopiero w 86 minucie. Po meczu López zreflektował się jednak i przepraszał szczecinian, dopytując się jednocześnie w sztabie szkoleniowym Pogoni i u sędziego technicznego o stan zdrowia Rezaeiana.
Portowcy pierwszą bramkę strzelili po indywidualnej akcji Fornalczyka, a kolejne gole padły po strzałach z pola karnego Bąka i Grzelki w doliczonych czasach I i II połowy. Po zmianie stron Pogoń więcej uwagi przywiązywała do obrony własnej bramki i grała z większą dyscypliną taktyczną. Wiele schematów gry juniorzy powielali z ekstraklasowej drużyny szczecińskiego klubu. O wysokim zwycięstwie zadecydowała jednak przede wszystkim ambicja i waleczność, więc nic dziwnego, że pod koniec meczu zdarzyły się skurcze, ale Hiszpanom także się przytrafiały. ©℗
(mij)