Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Poprawić żeglowność Odry

Data publikacji: 19 grudnia 2019 r. 11:39
Ostatnia aktualizacja: 19 grudnia 2019 r. 12:51
Poprawić żeglowność Odry
Wiceprezes ZMPSiŚ Jacek Cichocki podsumował projekt badawczy dotyczący żeglowności Odry. Fot. Elżbieta Kubowska  

Seminarium podsumowujące „Projekt badawczy w zakresie poprawy żeglowności rzeki Odry” odbyło się 28 listopada br. w Szczecinie. Miało ono charakter roboczy. Na spotkaniu, zorganizowanym przez Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, przybliżono wyniki pierwszego etapu projektu, który ma być wkładem do rządowego Programu Rozwoju Odrzańskiej Drogi Wodnej.

W seminarium wzięli udział partnerzy projektu oraz przedstawiciele instytucji zainteresowanych jego wynikami ze względu na swoje ustawowe obowiązki, czyli: Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej (odpowiedzialnego za opracowanie projektu Programu Rozwoju Odrzańskiej Drogi Wodnej), Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie (wykonującego prawa właścicielskie w stosunku do Odry), a także dyrektorzy urzędów żeglugi śródlądowej.

Dlaczego port angażuje się w prace związane z rozwojem Odrzańskiej Drogi Wodnej (ODW)?

– Każdy port, aby się rozwijać, musi dbać o stan infrastruktury portowej służącej do przeładunków, ale musi również brać udział w pracach, które dotyczą dostępu do portu – zarówno od strony morza, jak i od strony lądu – wyjaśniał Jacek Cichocki, wiceprezes ds. rozwoju ZMPSiŚ.

Żegluga śródlądowa to – obok transportu drogowego i kolejowego – jeden ze sposobów dostarczania ładunków i odbierania ich z portu.

W Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście powołano specjalne Biuro ds. Odrzańskiej Drogi Wodnej.

– Pracujemy nad koncepcją w kilku modułach – mówił wiceprezes Cichocki. – Pierwszy to projekt badawczy dotyczący Odry skanalizowanej, który właśnie podsumowujemy. Trzeba pamiętać o tym, że odcinek Odry od Kędzierzyna-Koźla do Malczyc jest skanalizowany, czyli istnieją tam jazy i śluzy. Następne są odcinki Odry swobodnie płynącej oraz Odry granicznej, na których nie ma tego typu zabudowy hydrotechnicznej. Prace w poszczególnych modułach są dość mocno zaawansowane. W dotyczącym Odry skanalizowanej, czyli tam gdzie istnieją wspomniane jazy i śluzy, badaliśmy, co trzeba zrobić, aby uzyskać klasę żeglowności Va. Już to wiemy, a dzisiejsze robocze seminarium kończy ten projekt badawczy.

Wiceprezes podkreślił, że ZMPSiŚ współpracował przy tym projekcie z partnerami, którymi są: Grupa Azoty – Zakłady Chemiczne Police i Zakłady Azotowe Kędzierzyn oraz Polska Żegluga Morska. Wykonawcą była natomiast Politechnika Wrocławska.

Co więc trzeba zrobić na Odrze skanalizowanej?

– Trzeba będzie przebudować niektóre jazy, wybudować nowe śluzy lub zmodernizować część istniejących, a na niektórych odcinkach trzeba będzie wykonać roboty czerpalne, gdyż wymaga tego klasa drogi wodnej o znaczeniu międzynarodowym – wymieniał J. Cichocki. – Trzeba wyprofilować również szlak żeglowny, bo wyższa niż obecnie klasa żeglowności wymaga odpowiednich łuków, no i oczywiście będziemy musieli tam gdzie to możliwe podnieść piętrzenie na jazach. Może to być wykonywane poprzez zmianę zamknięć lub inne zabiegi techniczne.

Koncepcje techniczne dotyczące modernizacji istniejących na tym odcinku ODW 24 stopni wodnych oraz dostosowania szlaku żeglownego pomiędzy tymi stopniami do klasy żeglowności Va to główny efekt projektu. Koncepcje te zaprezentowane zostały w trakcie seminarium. Omówiono także wybrane zagadnienia badawcze projektu.

W przypadku Odry swobodnie płynącej opracowywana jest obecnie tzw. wstępna koncepcja przestrzenno-techniczna. To kolejne zadanie realizowane przez Biuro ds. Odrzańskiej Drogi Wodnej. Jego cel i zakres również został przedstawiony podczas seminarium.

– Żeby opracować wstępną koncepcję przestrzenno-techniczną dla Odry swobodnie płynącej od Ścinawy do Ognicy, najpierw trzeba było wykonać pewne analizy z dziedziny hydrologii, hydrauliki, hydrodynamiki, modelowania i dopiero wyniki tych badań pozwoliły na wskazanie lokalizacji stopni wodnych – tłumaczył wiceprezes ZMPSiŚ. – W tej chwili trzeba opracować koncepcje, jak w tych lokalizacjach stopnie te będą wyglądały.

Nowych stopni ma być w sumie 27, z czego dwa są już w fazie projektowania.

– Można zastosować mniejszą liczbę, ale wówczas wiązałoby się to z bardzo dużymi piętrzeniami na tych stopniach, co z kolei powodowałoby ogromne zmiany, jeżeli chodzi o tereny przyległe, konieczne byłoby podnoszenie wałów itd. – wyjaśniał Jacek Cichocki. – Dlatego, na podstawie naszych analiz, jak również konsultacji z jednostkami naukowymi, doszliśmy do wniosku, że lepszym rozwiązaniem – jesteśmy o tym przekonani – jest budowa większej liczby stopni, ale o mniejszym piętrzeniu, co stanowić będzie mniejszą ingerencję np. w środowisko.

Zdaniem wiceprezesa Cichockiego, prace nad Odrzańską Drogą Wodną powinny przebiegać dwutorowo.

– Musimy myśleć o tym, co jest tu i teraz, likwidować miejsca limitujące głębokość na szlaku żeglownym, ale też jak każde państwo musimy mieć plan strategiczny na wiele lat i do tego chcemy dążyć – mówił. – Próbujemy opracować plan przyszłościowy. To będzie rządowy Program Rozwoju Odrzańskiej Drogi Wodnej. Jednak aby podjąć racjonalną decyzję, trzeba wiedzieć, z czym się ma do czynienia, co trzeba zrobić i ile to będzie kosztowało. Nasza koncepcja będzie gotowa w połowie przyszłego roku, stanowiąc merytoryczny wkład, takie podwaliny, do rządowego Programu Rozwoju ODW. Jak każdy program wyznaczający ramy do dalszych działań, będzie on podlegał strategicznej ocenie oddziaływania na środowisko.

Stan prac nad rządowym programem omówiła Monika Niemiec-Butryn, dyrektor Departamentu Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.

– Jako ministerstwo skupiamy się teraz na stworzeniu Programu Rozwoju Odrzańskiej Drogi Wodnej, bo on jest istotny do tego, żeby rząd podjął później decyzję, kiedy i w jakiej klasie faktycznie zostanie wykonana modernizacja tej drogi wodnej – zaznaczyła. – Port wykonuje swoje zadanie w bardzo ścisłej współpracy z ministerstwem. Po jego stronie jest wykonanie analiz technicznych. Ministerstwo natomiast jest odpowiedzialne za analizy ekonomiczne i transportowe. Na koniec te wszystkie analizy złożą się na projekt Programu Rozwoju ODW.

Jak dodała, takich analiz nigdy w Polsce nie robiono. Przez wiele lat zaniedbano Odrzańską Drogę Wodną i nie prowadzono działań tak jak w przypadku innych gałęzi transportu czy jak w innych państwach.

– Infrastruktura do transportu śródlądowego jest kosztowna na wejściu, ale kolejowa też jest nietania – zaznaczyła. – Dlatego istotne będzie przeliczenie, ile ten zainwestowany jeden tonokilometr kosztuje później w czasie, a jak wiemy, elementy infrastruktury śródlądowej są bardzo trwałe. Mają nawet ponad sto lat, jeżeli są dobrze zrobione i utrzymane. Bardzo ważne jest, żeby utrzymywać tę infrastrukturę.

Według dyrektor Niemiec-Butryn, efekty prac na Odrze dotyczyć będą nie tylko transportu śródlądowego, który z nich skorzysta niejako przy okazji.

– W sytuacji, kiedy jest niedobór wody, należy nad tą wodą odrzańską zapanować – stwierdziła. – Odra została częściowo skanalizowana i uregulowana, a zaczęto tę regulację już 200 lat temu. To nie jest już rzeka zupełnie naturalna, więc należy w sposób jednolity podejść do kwestii jej gospodarczego wykorzystania oraz zabezpieczenia ludności i mienia przed powodzią, a także przed suszą, która w ostatnich latach jest dla nas o wiele bardziej dotkliwa.

Monika Niemiec-Butryn poinformowała, że prace nad projektem Program Rozwoju Odrzańskiej Drogi Wodnej przebiegają zgodnie z harmonogramem.

– Naszą ambicją jest to, żeby był przygotowany do przyjęcia przez Radę Ministrów w pierwszym kwartale 2021 roku – powiedziała.

Tekst i fot. Elżbieta KUBOWSKA


 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA