Gmach Muzeum Pomorza Zachodniego odzyskuje swą szatę sprzed 200 lat
Wznoszący się na narożniku Janisławy i placu Żołnierza Polskiego gmach Muzeum Pomorza Zachodniego otoczony jest rusztowaniami. Piękny ten obiekt, liczący już ponad 200 lat, odzyska w wyniku prac konserwatorskich tę formę architektoniczną, jaką posiadał przed dwoma wiekami.
Obecne Muzeum Pomorza Zachodniego służyło dawniej innym celom. Gdy w r. 1727 holenderski architekt opracował projekt budynku, był on przeznaczony na siedzibę pomorskich stanów ziemskich. Na czele takiego stanu stał namiestnik książęcy, który mieszkał na zamku, względnie w jednym z pałacyków w centrum miasta.
Holender Walrave to znany architekt, który w Szczecinie wzniósł wiele obiektów. Spośród zachowanych należy wymienić przede wszystkim bramy miejskie: Portową i Piastów. Walrave był ich twórcą. (…)
Gdy na początku XVIII w. Prusacy odkupili od Szwedów Szczecin za 2,5 miliona talarów, Walrave wybudował dookoła miasta nowoczesne – na owe czasy – fortyfikacje, na miejscu przestarzałych już umocnień szwedzkich.
Siedziba pomorskich stanów ziemskich została wzniesiona na krańcu Szczecina. W XVIII wieku rejon obecnego placu Żołnierza Polskiego należał do peryferii miasta. Tutaj rozpoczynały się fortyfikacje i linie wałów miejskich, poza które prowadziła zachowana przy placu Hołdu Pruskiego brama Królewska (obecna brama Piastów). (…)
W wyniku robót konserwatorskich Szczecin uzyska drugi – po domu bankowym Łoziców – obiekt zabytkowy w pełni wykończony, który będzie wielką ozdobą miasta. Oby jak najwcześniej przyszła kolej również i na inne budowle zabytkowe (…).
„Kurier Szczeciński” z dnia 7 września 1956 r.