Pierwsze sygnały świetlne w Szczecinie
Z ciekawością przyglądają się przechodnie robotom wykonywanym na skrzyżowaniu al. Wojska Polskiego i ul. Jagiellońskiej. Już przed kilku dniami na jednym z narożników tych ulic wyładowano wielki bęben z kablem, potem zwieziono dreny, a wczoraj rozpoczęło się wbijanie na narożnikach metalowych słupów.
Prace te wykonują warszawscy specjaliści, którzy założą w najruchliwszym punkcie Szczecina sygnalizację świetlną do regulacji ruchu pieszego i kołowego.
Czerwone światło będzie oznaczało, że ruch dla przechodniów i pojazdów jest zamknięty. Żółte światło (krótki sygnał) – że za chwilę nastąpi zmiana kierunków, a zielone – że droga otwarta dla przechodniów i pojazdów.
Tak więc już niedługo, bo przed świętami, Szczecin będzie posiadał sygnalizację świetlną.
„Kurier Szczeciński” z dnia 10 grudnia 1954 r.
Kłopoty Warszowa
Wszyscy mniej więcej orientują się w położeniu Świnoujścia. Miasto składa się z dwu Świną rozdzielonych części. Jedna – śródmieście – znajduje się na Uznamie i tam praktykuje 3 lekarzy (obsługując, praktycznie rzecz biorąc, cały powiat); druga to Warszów na wyspie Wolin. Na obszarze Warszowa położona jest nowoczesna baza rybołówstwa dalekomorskiego; tutaj w większości mieszkają rybacy z rodzinami i pracownicy przetwórstwa rybnego. Jest to spora gromada ludzi licząca już tysiące.
W Warszowie nie ma żadnego lekarza. Sytuacja ta trwa już bardzo długi czas; teoretycznie mieszkańcy Warszowa mogą udać się do lekarza do śródmieścia. Praktyka wykazuje jednak, że jest to wysiłek prawie że daremny. Lekarze praktykujący w śródmieściu mają ręce pełne roboty przez bez mała 24 godziny.
W Warszowie istnieje ośrodek zdrowia, wyposażony swego czasu przez Morski Urząd Zdrowia i przez Przedsiębiorstwo Połowów i Usług Rybackich „Odra”. Ośrodek ten posiadał przejściowo lekarza, obecnie pracują tu tylko siły pomocnicze. (…)
„Kurier Szczeciński” z dnia 12 grudnia 1954 r.
Mandarynki, wina i inne przysmaki na świątecznych stołach
Zaledwie dwa dni dzielą nas od świąt. W mieście i w domach widać już gorączkowe przygotowania. (…)
Szczecin w bieżącym roku jest o wiele lepiej zaopatrzony w artykuły świąteczne aniżeli w latach ubiegłych. Ogółem masa towarowa przeznaczona do sprzedaży w czwartym kwartale br. jest o 23 procent większa niż w roku ubiegłym. Sklepy zostały zaopatrzone w większą ilość herbaty, win krajowych i zagranicznych, czekolady i tłuszczu.
Jeszcze przed świętami szczeciniacy będą mogli nabyć nowe gatunki herbaty, pomarańcze, goździki, imbir i kawę. Do Szczecina nadszedł duży transport mandarynek, rodzynków i orzechów laskowych.
„Kurier Szczeciński” z dnia 22 grudnia 1954 r.