- MAMY oto kolejną odsłonę "kryzysu w Trybunale Konstytucyjnym". Przypominam, że TK to twór generała Jaruzelskiego, gremium chcące zupełnie się uniezależnić, bo dla ludzi myślących nie jest żadną tajemnicą, że dotychczas było na usługach partii rządzących. PiS nie chce dać zgody na to, by TK "żył swoim życiem", PO i innym partiom opozycyjnym wydaje się to być na rękę. Sympatie polityczne sędziego Rzeplińskiego także nie są nieczytelne i wiadomo, że będzie chciał zablokować wszystkie ustawy autorstwa PiS. Obiektywizm TK to utopia.
* * *
- OGLĄDAM w telewizji relację spod Trybunału Konstytucyjnego i widzę, że protestuje tu niewiele osób - może 30-40, których strzeże ok. 50 policjantów. Tymczasem w radiu TOK FM słyszę, że wiecuje w "obronie" demokracji i TK co najmniej 400-osobowy tłum. To jest to "rzetelne" dziennikarstwo, którym chwali się prywatna stacja, czy raczej zakłamywanie rzeczywistości i manipulacja faktami?
* * *
- NOWELA ustawy o Trybunale Konstytucyjnym spod pióra PiS jest zdaniem sędziów niekonstytucyjna, a ja sądzę, że to wyrok według politycznych sympatii, szczególnie do Platformy Obywatelskiej. Dziś TK używa górnolotnych słów, a wcześniej orzekał na polityczne zamówienie. Przypominam sobie, jak wbrew temu co mówi ustawa zasadnicza i Kodeks karny, za konstytucyjny uznał przepis przewidujący grzywnę dla właściciela pojazdu, którym popełniono wykroczenie drogowe, za niewskazanie, kto kierował autem, co narusza podstawowe prawo człowieka do zachowania milczenia w sprawach dotyczących np. najbliższych. Niech TK nie awanturuje się dziś, że PiS robi na niego zamach, bo wielokrotnie pokazał, że nie chroni interesów "zwykłych" Polaków.
* * *
- PO przeczytaniu artykułu w "Kurierze", że kołobrzeski sędzia uniewinnił człowieka, który od lat oszukiwał na nadmorskim deptaku grą w trzy kubki, ciśnienie mi skoczyło. Temida w Polsce jest wyjątkowo ślepa: marnuje pracę policji, a ofiary oszusta, najczęściej starszych turystów, ma za nic. Dziś w Polsce jest tylu naciągaczy, oszustów, kombinatorów, a wymiar sprawiedliwości w żaden sposób nas przed nimi nie chroni!
* * *
- Od dawna w architekturze obowiązuje trend budowy wysokościowców - 200-piętrowe wieżowce pną się w górę, w Szczecinie zaś budujemy w dół, jak np. Centrum Dialogu "Przełomy"... Pozwolę sobie na ironię: czy to w nawiązaniu do podziemnej "Solidarności"? A tak całkiem na poważnie: co zostało z idei, o które walczyli robotnicy, choćby tylko w kwestii wolnych sobót? Nie ma chyba przedsiębiorstwa budowlanego, w którym nie tyrało by się w każdą sobotę po 10-12 godzin, na dodatek na czarno, albo na umowy śmieciowe. Ot, chichot historii...
* * *
- Szczecińska Fryga stanęła na podium w konkursie na makabryłę. Zresztą nie trzeba było startować w konkursach, bo szczecinianom od początku się ów dziwoląg nie podobał. Gdyby radni, którzy zagłosowali za postawieniem tej szkarady, musieli ją dziś remontować z pieniędzy z własnej kieszeni, następnym razem zastanowili by się trzy razy, co fundują mieszkańcom!
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.
