Poseł PiS Artur Szałabawka stwierdził stanowczo, że jak PO dojdzie po wyborach do władzy, to zlikwiduje 500 plus. Co na to wyborcy?
* * *
Poseł PO Sławomir Nitras powiedział z trybuny sejmowej, co myśli o rządach PiS i byłym marszałku Kuchcińskim, który potrącił mu z pensji za takie wystąpienia kilkanaście tys. zł. TVP Szczecin poświęciła temu kilka minut, a sprawę podsumował poseł PiS Krzysztof Zaremba, który z wrodzoną mu kulturą stwierdził, że „Nitras to cham i burak”. Małe dzieci mówią, że kto się przezywa, sam się tak nazywa.
* * *
„Myślę, że to będzie słaba komedia, a szkoda, bo generalnie lubię komedie” – tak wojewódzki radny PiS i kandydat na posła Zbigniew Bogucki skomentował zwiastun filmu Patryka Vegi „Polityka”. Filmu nie widział, a już wie, co ma mówić.
* * *
Wypadek samochodowy pod Gryficami. Rzecznik prasowy miejscowej policji ma wolne po nocnej służbie, więc telefonu nie odbiera, dyżurna nie może udzielać informacji, więc kieruje mnie do rzecznika w Szczecinie. Ten udziela mi informacji, ale dokładnych szczegółów nie zna. Dzwonię do prokuratora w Gryficach, ale ten odsyła mnie do rzecznika okręgówki, ale zastępująca rzecznika prokurator jest zajęta, by odczytać mi to, co jej przesłał prokurator z Gryfic. Ten jednak nie może mi tego odczytać, bo jest „za mały” w tej strukturze. Chyba zacznę pracę w miesięczniku.
* * *
„Dostało” mi się od mecenasa Włodzimierza Łyczywka za stwierdzenie w tekście o procesie notariuszy współpracujących z oszustami mieszkaniowymi: „Prawomocny wyrok wydał sąd w Łodzi, a podtrzymał go minister sprawiedliwości”. Pan mecenas ma rację, że dałem się wprowadzić w błąd, bo minister nie ma takich kompetencji (niektórzy twierdzą, że na razie). Sprawa dotyczy zawieszonego w prawach notariusza Cezarego P. („bohater” wielu moich artykułów), który spisywał niekorzystne dla oszukanych ludzi akty notarialne. Notabene, w tym tygodniu sąd unieważnił kolejny sporządzony przez niego dokument, o czym niebawem napiszę.
* * *
Do Szczecina zawita niebawem „Festiwal Fine Dining Week”, który „ma wspierać rozwój polskiej sceny restauracyjnej”. Za 129 zł będzie można zjeść pięć dań, w tym m.in. stek z buraka z kaszą pęczak z grzybami i kiełkami. Takie dania to były w stanie wojennym, kiedy były kartki na mięso. Wiele restauracji serwowało mielonego bezmięsnego, gołąbki z samym ryżem czy też bezmięsny bigos. Teraz, by zjeść stek buraczany, trzeba zapłacić przeszło stówę i zapisać się w kolejce do knajpy.
Mirosław KWIATKOWSKI