Prezydent Świnoujścia otrzymał pismo z Ministerstwa Gospodarki Morskiej skierowane do: „Prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz, reprezentant Rady Miasta w Świnoujściu”. Jaki reprezentant? Tego bliżej nie wiadomo, bo przecież prezydent nie może być radnym. No chyba że w ministerstwie już wiedzą o kolejnych zmianach…
* * *
Hitem na youtube (https://www.youtube.com/watch?v=ue8yNLBqe5U) jest nagranie z ulicy Bandurskiego w Szczecinie pokazujące holowanie dwóch samochodów. Tyle tylko że pojazd holowany jedzie tyłem i po chwili trafia z hukiem w latarnię, czego nie dostrzega ciągnący go kierowca. Film ten powinien być wyświetlany na kursach na prawo jazdy, bo, jak się okazuje, myślących inaczej (delikatne słowo w tym przypadku) nie brakuje.
* * *
Na ul. Ku Słońcu zderzyły się dwa rosomaki jadące na poligon. Kierowca jednego z nich nie zdążył zahamować i wjechał w tył drugiego. Z lekko uszkodzonego wozu pancernego wylało się paliwo, co nie najlepiej świadczy o solidności tej konstrukcji polskiej produkcji. Jak na pojazd bojowy to strach pomyśleć co by było, gdyby uderzył w jakąś powiedzmy brzozę. Złośliwi twierdzą, że rosomaka prowadził ochotnik z Obrony Terytorialnej, który uczył się jeździć. Niebawem otekowcy zaczną się szkolić w pilotowaniu uzbrojonych dronów, o czym poinformował sam minister obrony. Aż strach będzie wyjść z domu.
* * *
Jak poinformował w TV Trwam poseł PiS i jednocześnie członek sejmowej komisji w sprawie afery Amber Gold Stanisław Pięta, wszyscy świadkowie, którzy zostaną wezwani przez komisję i nie pojawią się przed nią zasłaniając się zwolnieniem lekarskim, będą musieli odbyć badania kontrolne w Instytucie Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie (jest to zakład, a nie instytut – gwoli ścisłości). A ja naiwny myślałem, że tam wykonuje się jedynie sekcje zwłok, ale jak widać nowa zmiana wie lepiej.
* * *
Ekolodzy nie pozwolili myśliwym zapolować na dziki w okolicach Kołbaskowa i weszli na linię strzału. Ich zdaniem dziki mogą biegać po ulicach Szczecina, atakować dzieci i psy, niszczyć osiedlowe trawniki i cmentarz. A może – zamiast protestować – każdy wziąłby jedno zwierzątko na rączki z miejskich trawników i wyniósł je do lasu…M. KWIATKOWSKI