28-letni szczeciński tyczkarz Piotr Lisek zajął dopiero piąte i jednocześnie ostatnie miejsce z bardzo słabym rezultatem 5,35 podczas mityngu lekkoatletycznego rozegranego na stadionie Ullevi w Göteborgu.
Zawodnik OSOT-u Szczecin 5.35 pokonał w pierwszej próbie. Później bez powodzenia atakował 5.50 i został sklasyfikowany na piątym miejscu. Wygrał Mondo Duplantis. Faworyt gospodarzy zaliczył 5.94 i został liderem światowych tabel.
Dla Liska, który z powodu drobnego urazu opuścił sezon halowy, był to pierwszy zagraniczny start od ubiegłorocznych mistrzostw świata w Dosze, gdzie sięgnął po brązowy medal.
- Kubeł zimnej wody... - napisał na facebooku Piotr Lisek. - Nie są to miłe chwile dla sportowca, kiedy świadomy przygotowania nie może tego udowodnić na zawodach... Dziękuję wszystkim którzy trzymali kciukasy! Piękno sportu to nieprzewidywalność. Tyczka to wiele czynników, nie tylko szybkość i siła. Jestem dobrze przygotowany, postaram się to za chwilę udowodnić. (par)
Fot. facebook