Połamane krzewy i stratowany placyk
Nie tak dawno brzydkie urwisko przy ul. Dworcowej obok PAM-u obsadzone zostało żywopłotem, zbocze i przyległy placyk uporządkowane i tak powstała przyjemna skarpa. Tak było jeszcze dwa dni temu, bo oto spadł śnieg i okoliczna młodzież poczęła na skarpie uprawiać sporty zimowe, a że uprawiają z zapałem – świadczą dziś połamane krzewy i stratowany placyk. Obserwujący to pracownicy WZGS, próbowali zainteresować „sprawą” DRN Śródmieście, ale odesłano ich do milicji. Dyżurny I Komisariatu obiecał natomiast przysłać „kogoś” – i na tym się skończyło.
Ale nie skończyły się jeszcze „zawody sportowe” na skarpie i warto położyć im kres, a ponadto nie zawadzi otoczyć opieką i inne zagrożone przez saneczkarzy place Szczecina.
„Kurier Szczeciński” z 8 lutego 1958 r.