Poniedziałek, 25 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Zapisane w „Kurierze” (10-11.07.1958)

Data publikacji: 02 marca 2023 r. 22:25
Ostatnia aktualizacja: 02 marca 2023 r. 23:25
Zapisane w „Kurierze” (10-11.07.1958)
 

Wczasy kolejowe „Orbisu” i FWP

Co najmniej 4 tys. osób nie dostało wczasów na lipiec i sierpień w Wojewódzkim Biurze Skierowań FWP. Biuro bowiem dysponuje tylko 4 tysiącami miejsc w domach wczasowych, a zapotrzebowanie na nie jest 10 razy większe.

Mimo to, niekoniecznie trzeba spędzać urlop w domu.

Przedsiębiorstwo Podróży i Turystyki „Orbis” i FWP zorganizowały w tym roku kolejowe wczasy krajoznawcze – specjalnym pociągiem sypialnym złożonym z 11 wagonów. Ilość skierowań na te wczasy jest wystarczająca, cena ich też dostępna: 120-220, a dla nie pracujących 500 zł.

Trasa pociągu wczasowego prowadzi przez najciekawsze miejscowości kraju: Warszawę, Łódź, Poznań, Międzyzdroje, Koszalin, Gdynię, Gdańsk i Olsztyn.

Dla wczasowiczów przygotowano szereg atrakcyjnych imprez.

Skład pociągu będzie zradiofonizowany i wyposażony w bibliotekę i gry towarzyskie.

Jednym słowem, nic tylko jechać na wczasy kolejowe.

„Kurier Szczeciński” z 10 lipca 1958 r.

Czym się żywili nasi praojcowie

Wydobyte z ziemi przez archeologów w Szczecinie, na wyspie Wolin i Mścięcinie zwierzęce kości z okresu wczesnośredniowiecznego wskazują, że praojcowie nasi podobnie jak i my żywili się rybami, mięsem zwierząt domowych, kurami, gąskami i innym ptactwem. Może nie jedli tak smacznie, ale mieli bardziej urozmaicony jadłospis, bo prócz wieprzowiny i wołowiny konsumowali także (choć w niewielkich ilościach) sarninę, mięso jelenia, a nawet i potrawy z żubrów. Zającami gardzili podobnie jak wydrami czy lisami.

Badania dają podstawę do wniosków, że dużym osiedlom dostarczano bydło i trzodę chlewną z zewnątrz, że zaplecze gospodarcze wszesnośredniowiecznych miast, z którym tak dużo mamy teraz kłopotu zapewniało w dostatecznej ilości pożywienie. Można również na podstawie wykopalisk przypuszczać, że hodowla była zajęciem ogólnym i opłacalnym, a łowiectwo nie wchodziło w rachubę pomimo, że ziemie nasze stanowiły jedną wielką puszczę obfitującą w dziczyznę. Kości z upolowanych sztuk najczęściej służyły do wyrobu różnorodnych przedmiotów codziennego użytku.

„Kurier Szczeciński” z 10 lipca 1958 r.

Nowy most w Mścięcinie

Praktyczny i cenny podarek otrzymali od wojska mieszkańcy podszczecińskiej wsi Mścięcino przed zbliżającym się Świętem 22 Lipca. Saperzy zbudowali na jednym z kanałów wodnych most długości ponad 20 metrów, który łączy wieś z łąkami i pastwiskami, oszczędzając szmat drogi, jaką dotychczas musiano pokonywać przy zwózce siana lub wypędzaniu bydła.

Miejscowa ludność współdziałała przy budowie mostu. Podczas uroczystości przekazania mostu do użytku chłopi z Mścięcina wyrażali wojsku gorącą wdzięczność, a miejscowe Koło Gospodyń Wiejskich wydało na cześć żołnierzy małe przyjęcie.

„Kurier Szczeciński” z 11 lipca 1958 r.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Y
2023-03-03 13:33:06
Bardzo fajny cykl. Życzę ciekawego weekendu wszystkim tworzącym Kurier.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA