- Zupełnym przypadkiem trafiłem w niedzielne popołudnie na pl. Lotników, gdzie poseł Leszek Dobrzyński wraz z mieszkańcami Szczecina śpiewali pieśni patriotyczne. Przypadkiem też wpadł w moje ręce śpiewnik specjalnie na tę okazję przygotowany. I co widzę na str. VII i VIII owej książeczki - pieśń "Więc pijmy zdrowie", której jedna ze zwrotek brzmi: "Będą przed nami na baczność stać! Ręka nie zadrży, jak liść osiki, Gdy będziem w ruskie mordy lać!" Jestem oburzony, można nie lubić Rosjan, ale po co śpiewać takie obraźliwe słowa, nawet jeśli wynikają one z naszej historii. Ja dziękuję za taki patriotyzm!
* * *
- W informacjach o Powstaniu Warszawskim zawsze podawana jest liczba Polaków, którzy wówczas stracili życie, natomiast liczba Niemców jest tajemnicą, a warto je przypomnieć: zginęło 1720 Niemców, z tego 900 żołnierzy Wehrmachtu i SS, pozostali to żołnierze służb pomocniczych. Życie jednego Niemca "kosztowało" więc śmierć aż 200 Polaków! To bardzo istotne porównanie, pokazujące okrucieństwo nazistów i pogrom, jakiego doświadczyli Warszawiacy. Te liczby podane są w bardzo wartościowej, moim zdaniem najlepszej książce o Powstaniu Warszawskim, wydanej przez IPN pt. "Obłęd 44".
* * *
- Obecna władza to niestrudzeni... wojownicy, nawet atmosferę Powstania Warszawskiego muszą zepsuć. Ja nad tym bardzo boleję i znieść obecnych rządzących po prostu nie mogę.
* * *
- Sąd, jakim jest Trybunał Konstytucyjny, ma wydać wyrok we własnej sprawie, pomimo, iż konstytucja jasno określa, że TK ma pracować w oparciu o ustawę! Przecież to jakaś paranoja! Najwyższa pora, aby - wzorem innych europejskich państw, np. Holandii - zlikwidować trybunał i wprowadzić konstytucyjny zakaz rozpatrywania przez sądy ustaw sejmowych. Nie pojmuję, jaki w Polsce obowiązuje podział władzy, skoro to sąd na nadrzędną władzę nad instytucjami powołanymi w powszechnych wyborach?
* * *
- Czytam w "Kurierze Szczecińskim", że auta należące do Gminy i Miasta Szczecin będą oznakowane, ale zastanawiam się, po co i jakie to ma znaczenie. Który z mieszkańców będzie się bawił w śledczego i tropił służbowe samochody prezydenta czy innych wysokich urzędników? Mnie za to poraża inna polska przypadłość, niespotykana w krajach Europy Zachodniej - nadmiar aut służbowych w ministerstwach, powiatach, województwach i gminach. Jest ich ponoć w kraju aż 60 tysięcy! Trzeba ograniczyć - a w większości po prostu zlikwidować - tę oszałamiającą ilość limuzyn, którymi poruszają się "elity", bo to w skali kraju miliony złotych.
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.