- Gdy słyszę - najczęściej z ust polityków PiS - że w Polsce jest demokracja, bo można swobodnie protestować a policja nie ingeruje w marsze, to nie wiem, czy śmiać się czy płakać. W marszach Komitetu Obrony Demokracji nikogo nie trzeba upominać policyjną pałką, bo przeciwko rządom PiS występują ludzie inteligentni, kulturalni i uśmiechnięci, w przeciwieństwie do rozrabiających, chuligańskich i wulgarnych zgrai narodowców.
* * *
- Ryszard Petru na sobotnim marszu wielokrotnie powtarzał: "zwyciężymy!", a ja pytam: z kim lider Nowoczesnej walczy? Podobne zastrzeżenia mam do wypowiedzi byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego, który w każdym zdaniu artykułował: "oni wygrali", "oni przejęli" władzę. PiS nie przejął - bo dla mnie to słowo kojarzy się wyłącznie z rozwiązaniami siłowymi albo nieczystą grą - tylko wygrał wybory. Taka była wola narodu, który poszedł do urn.
* * *
- Czytelnika w opiniach bulwersuje, że na marsz do Warszawy ludzie zwożeni byli za partyjne, czyli budżetowe, pieniądze, mnie natomiast drażni, że z naszych złotówek opłacana jest ochrona Jarosława Kaczyńskiego. Po drugie: nikt w publicznej telewizji nie mówi, jaka była idea marszu KOD, PO, Nowoczesnej i innych partii opozycyjnych, ważne stało się tylko, ile było na nim ludzi - 45, czy 245 tysięcy.
* * *
- Jaki ma program ta dzisiejsza - w mojej ocenie śmieszna - opozycja? Ja widzę tylko spór o liczbę uczestników, który odbył się 7 maja w stolicy.
* * *
- Przysłuchuję się telewizyjnej dyskusji o propozycjach prezydenta Dudy w sprawie obniżenia wieku emerytalnego, a właściwie powrocie do starych rozwiązań oraz wysokości przyszłych świadczeń. W debacie bryluje Jeremi Mordasewicz, przewodniczący konfederacji "Lewiatan", który twierdzi, że nie stać nas na takie zabiegi i na emerytury każdy musi odkładać dziś sam, bo te z ZUS muszą być niskie, ze względu na to, iż w Polsce jest tylko 16 milionów pracujących, a emerytów aż 9 milionów. Ja zaś pytam, dlaczego pan Mordasewicz, członek rady nadzorczej ZUS oraz paru innych rad nadzorczych, tak głośno nie protestował wówczas, gdy rządzące przez osiem lat PO i PSL likwidowały polski przemysł, zamykały albo "prywatyzowały" zakłady pracy? Gdzie był, gdy zwalniano tysiące pracowników, tak ważnych w naszym systemie ubezpieczeń społecznych? Gdyby polityka poprzedniego rządu była bardziej skierowana na zyski Polaków, a nie zachodnich bossów, proporcje te wyglądałyby zgoła inaczej.
* * *
- Czytam w poniedziałkowym "Kurierze", że "Lasy zainwestują w Żydowce". Z artykułu wynika, iż mieszkańcy tylko zyskają na nowej inwestycji, jaką będzie między innymi biurowiec Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, a o tym, że pod siedzibę zostaną wycięte drzewa, które można uznać za pomniki przyrody, ani słowa! Dziś dyrekcja RDLP mieści się przy ul. Słowackiego w Szczecinie, w zabytkowej willi - skoro im tam ciasno, choć myślę, że tak nie jest, niech zaadaptują niszczejącą willę stojącą tuż obok. Dodam jeszcze, że mieszkańcy już protestują przeciwko tej budowie.
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.