Na terenie poru w Mrzeżynie działalność prowadzi wielu przedsiębiorców, którzy nie zawsze zgadzają się z poczynaniami i decyzjami dyrektor Zarządu Portu Morskiego Edyty Matelskiej. Pod koniec maja br. rybacy i przedsiębiorcy działający na terenach portowych zorganizowali spotkanie, na które przybył m.in. przewodniczący Rady Miejskiej Trzebiatowa Mirosław Makarewicz. Uczestniczyło w nim także dwóch radnych z terenu Mrzeżyna. Nie zaproszono jednak na nie dyr. Matelskiej, gdyż jak twierdzą organizatorzy spotkania, ludzie się… obawiali jej obecności. Czego się obawiali? – nie usłyszałem.
Przecież stawiając zarzuty, mieliby okazję usłyszeć od razu odpowiedź i wyjaśnienia dyrektor E. Matelskiej. Przewodniczący M. Makarewicz jest także zdziwiony tym, że dyrektor portu nie zaproszono. Można to podsumować jednym zdaniem: o nas, bez nas. Bo przecież gdyby ją zaproszono, a ta nie przyszła, byłby argument do jej krytyki, że boi się spotkania z rybakami i przedsiębiorcami. Do spotkania takiego i tak powinno dojść, bo jest zbyt wiele obustronnych żali i pretensji, ale kto kogo zaprosi?…