Tydzień temu, z przyczyn niezależnych od niżej podpisanego” „Chwasty” ktoś wyplewił, ale wbrew niektórym opiniom nie byli to ludzie Prezesa, którzy robią porządek w niepokornych mediach („Kurier” jest niezależny od wszystkich). Zrobił to prezes, ale inny, bo jak stwierdził - brak chwastów, to żadna strata dla gazety...
* * *
Urząd Kontroli Skarbowej w Szczecinie ujawnił kilka dni temu wyniki kontroli przeprowadzonej w spółce PADAWA II, należącej do znanego szczecińskiego gastronomika Pawła Golemy, w sprawie „rzetelności opodatkowania oraz prawidłowości obliczania i wpłacania podatków od towarów i usług”. Okazało się, że „kwota podatku podlegająca wpłacie do urzędu skarbowego została przez Spółkę uiszczona w całości” - czytamy w dokumencie. Jednym słowem kontrola, którą dokonano na wniosek szczecińskiego prokuratora Artura Maludego, który trzy lata temu nasłał na Golemę, jego syna i kilku innych biznesmenów około stu uzbrojonych po zęby funkcjonariuszy CBA, okazała się strzałem kulą w płot. Pan prokurator nadal jednak szuka haków na Golemę, za co płacimy my - podatnicy. Widocznie, jak go zamykał, to wyszedł z założenia znanego klasyka: Dajcie człowieka a paragraf się znajdzie. Ale jakoś ich nie znalazł i ośmiesza siebie i prokuraturę. (więcej na ten temat niebawem)
* * *
Jak się okazuje, z budżetu państwa na ten rok spadły pieniądze na pogłębienie toru wodnego Szczecin -Świnoujście, a także na nowy wjazd do Szczecina i kilku innych inwestycji, które PiS obiecywała w ramach kampanii wyborczej. Teraz twierdzi, że z budżetu wycięła je PO, ale jak ta chciała nanieść poprawki na komisjach sejmowych, to PiS powiedział „nie”. Teraz jedni obwiniają drugich, a Szczecin po raz kolejny zobaczył gest Kozakiewicza, tym razem ze strony rządzącej partii, która - jak jej członkowie z dumą dodają - ma z naszego regionu aż sześciu ministrów i wiceministrów. Nie o ilość jednak chyba chodzi a o jakość. Działacze PiS zapewniają, że pieniądze na te inwestycje znajdą się w rezerwie budżetowej. Z pewnością o tym szczecinianie nie zapomną!
* * *
Obudził się były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz (PO), który teraz krytykuje PiS, ale jak sam był w rządzie, to co uczynił dla naszego regionu? Nic, a jego reforma zdrowia jak wygląda, to widzimy wszyscy: specjalista przyjmie nas za pół roku, albo za rok, a pakiet onkologiczny to jedna wielka lipa.
* * *
Burmistrz Trzebiatowa Zdzisław Matusewicz (Kukiz go nie chciał, teraz klei się do PiS), który ma być odwołany w referendum 28 bm., zamieścił w centralnej „Wyborczej” ogłoszenie na pół strony, w którym oferuje do sprzedaży dwie działki w Mrzeżynie, których od dwóch lat nie potrafi sprzedać. Czyżby Matusewicz z publicznymi pieniędzmi się nie liczył?
* * *
W szczecińskiej podstawówce nr 56 wprowadzono program „Cicho sza” polegający na tym, że dzieci jeden dzień w tygodniu nie mogą ze sobą rozmawiać na przerwach, a uwagi wymieniać na karteczkach (czy to ekologiczne, by papier marnować? Od czego są tablety?). Ciekawe czy nauczyciele, którzy ten „genialny” pomysł wymyślili, sami w pokoju nauczycielskim się do siebie nie odzywają?
* * *
Prezes Pogoni Wiesław Mroczek nieco się rozmarzył i wymyślił, że na nowym stadionie powinny być m.in. podgrzewane krzesełka dla kibiców. Przypomina mi to kultowy skecz „Jasiu wężykiem” w wykonaniu Jana Kobuszewskiego, Wiesława Gołasa i Wiesława Michnikowskiego, w którym ten pierwszy - jako fachowiec hydraulik - mówi do petenta Michnikowskiego: „Pan masz drobnomieszczańskie nawyki. Zimna woda osobno, ciepła osobno, kafelki, duperelki, dywaniki. Chamstwo i drobnomieszczaństwo z pana wychodzi”. Oczywiście napisałem to wężykiem.
M. KWIATKOWSKI