Wiemy, co zrobić, żeby Polacy zarabiali więcej, ale nie kosztem przedsiębiorców - przekonują politycy szczecińskiej Platformy Obywatelskiej kandydujący do Sejmu. I prezentują swoje pomysły związane z podatkami.
- Sprawy przedsiębiorczości i gospodarki są sprawami, na które powinniśmy ze szczególną uwagą spoglądać i poświęcać im bardzo dużo czasu, bo na podstawie rozwoju gospodarczego, sytuacji na rynku pracy, aktywności zawodowej możemy oceniać dobrobyt obywateli - mówi Arkadiusz Marchewka, p.o. przewodniczącego PO w regionie. - Dobrobyt zawsze bierze się z pracy. Dlatego musimy stworzyć takie prawo, aby praca opłacała się. Dziś ci, którzy pracują, obciążeni są dużymi podatkami. Podam przykład: ci, którzy zarabiają 5 tysięcy brutto, a to okolice przeciętnej pensji w sektorze przedsiębiorstw w Szczecinie, dostają na rękę ok. 3,5 tysiąca na rękę, a przedsiębiorca płaci w sumie 6 tysięcy złotych. To, co jest przekazywane do budżetu, to ok. 40 % wynagrodzenia. Nasz program to mniejsze podatki i wyższe płace.
Propozycja PO jest taka, żeby PiT, składka na ZUS i NFZ w sumie wyniosła nie więcej niż 35 % wynagrodzenia dla pracownika. Inny pomysł to premia za aktywność dla tych, którzy zarabiają najmniej - i tak na przykład osoba zarabiająca 2250 złotych mogłaby dostać 612 złotych więcej, bez obciążania pracodawcy. Wedle Marchewki to lepsze rozwiązanie niż "skokowe podnoszenie płacy minimalnej", które uderza w przedsiębiorców.
- Jesteśmy za tym, żeby płaca minimalna nie była odgórnie wyznaczana dekretem prezesa partii, tylko żeby zawsze wynosiła połowę średniego wynagrodzenia - dodaje polityk.
Z kolei Elżbieta Jabłońska uważa, że rząd PiS nie dba o małych przedsiębiorców. Jej zdaniem to się nie zmieni.
- Brakuje rzemieślników, krawców, monterów, ślusarzy - ocenia. - Oni obarczeni są kartą podatkową, która zawiera 30 stron. Kowal może być opodatkowany 12 różnymi podatkami. Chcemy to uprościć i zrównać, bo karta podatkowa jest różna w mniejszych i większych miejscowościach.©℗
(as)
Fot. Ryszard Pakieser