Bezpłatne leki dla seniorów „75+" to jeden ze sztandarowych programów wprowadzonych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Jedni go chwalą, inni wytykają w nim błędy i niedociągnięcia. Dane liczbowe jednak wskazują, że spora grupa osób, do których jest kierowany, z niego korzysta. Także w Zachodniopomorskiem.
- W roku 2017 seniorzy z województwa zachodniopomorskiego, którzy ukończyli 75 lat, skorzystali z bezpłatnych leków na kwotę prawie 20 mln złotych (19,8 mln) - informuje Małgorzata Koszur, rzeczniczka prasowa Zachodniopomorskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. - Średnio, miesięcznie, z programu leki 75+ korzysta ok. 50 tys. osób.
Rzeczniczka zwraca uwagę, że na liście znajduje się ok. 1,5 tys. leków stosowanych w leczeniu chorób typowych dla pacjentów w podeszłym wieku, które mają znaczący wpływ na jakość ich życia. Są to m.in. leki na nadciśnienie tętnicze, chorobę niedokrwienną serca, udar mózgu, chorobę zakrzepowo-zatorową, astmę i przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, cukrzycę, depresję, otępienie: zmiany zwyrodnieniowe typu alzheimerowskiego, chorobę Parkinsona.
Receptę na leki 75+ wystawia lekarz podstawowej opieki zdrowotnej. To jeden z głównych zarzutów wysuwanych przez krytykujących program. Także lekarzy. Ci bowiem zwracają uwagę, że na przykład pacjenci opuszczający szpitale nie mogą skorzystać z bezpłatnych leków wypisanych przez lekarzy prowadzących ich leczenie w szpitalu. Aby uzyskać prawo do darmowych preparatów z listy, muszą się udać do swojego lekarza POZ. To także wydłuża kolejki w przychodniach. Z drugiej strony daje to lekarzowi rodzinnemu narzędzie do koordynowania całej farmakoterapii - zapobiegania dublowaniu leków czy szkodliwym interakcjom lekowym, wynikającym z przepisywania preparatów przez różnych specjalistów.
(sag)
Fot. Marek Klasa