Niedziela, 20 kwietnia 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Laserowe zwycięstwo Pogoni, od 0:2 do 5:2

Data publikacji: 14 marca 2025 r. 23:03
Ostatnia aktualizacja: 15 marca 2025 r. 16:05
Piłka nożna. Laserowe zwycięstwo Pogoni, od 0:2 do 5:2
Fot. Pogoń Szczecin S.A.  

Piątkowy mecz portowców poprzedził laserowy pokaz, po raz pierwszy w historii zademonstrowany na Twardowskiego, a na trybunach widzieliśmy nowego właściciela Pogoni Aleksa Haditaghiego, prezesa klubu Nilo Efforiego i byłego szefa Dumy Pomorza Jarosława Mroczka. Szczecińscy piłkarze dokonali zaś czegoś niebywałego, bo choć po kilkunastu minutach przegrywali 0:2, rozgromili rywali 5:2, zdobywając większość goli w doliczonym czasie.

Piłkarska PKO BP Ekstraklasa: POGOŃ Szczecin - CRACOVIA Kraków 5:2 (2:2); 0:1 Benjamin Källman (5 karny), 0:2 Benjamin Källman (12), 1:2 
Fredrik Ulvestad (45+2), 2:2 Otar Kakabadze (45+6 samobójcza), 3:2 Efthýmis Kouloúris (82 karny), 4:2 Virgil Ghiță (84 samobójcza), 5:2 Fredrik Ulvestad (90+6).

POGOŃ: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Danijel Lončar, Léo Borges, Leonárdo Koútris (88 Mateusz Bąk) - Olaf Korczakowski (85 Wojciech Lisowski), João Gamboa, Fredrik Ulvestad, Kacper Łukasiak (64 Kacper Smoliński), Kamil Grosicki (88 Jakub Lis) - Efthýmis Kouloúris (88 Patryk Paryzek)

CRACOVIA: Sebastian Madejski - Otar Kakabadze, Gustav Henriksson, Virgil Ghiță, Mauro Perković (46 Davíð Kristján Ólafsson) - Filip Rózga (71 Martin Minczew), Amir Al-Ammari, Patryk Sokołowski (85 Kacper Śmiglewski), Mikkel Maigaard (60 Ajdin Hasić), Benjamin Källman - Mick van Buren. 



Czerwona kartka: Mick van Buren (63. minuta, za brutalny faul). Żółte kartki: Lisowski - Perković, Hasić. 
 

Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń). 
Widzów: 19 227.

Granatowo-bordowi musieli grać w osłabieniu, bo ze względu na otrzymane kartki pauzowali: Marcel Wędrychowski i Rafał Kurzawa, a z powodów natury osobistej nie mógł wystąpić Adrian Przyborek. Mecz rozpoczął się pechowo dla szczecinian, bo już w 3. minucie Borges sfaulował w polu karnym Rózgę, a rzut karny chwilę później bardzo szczęśliwie wykorzystał Källman, strzelając pod brzuchem golkipera miejscowych. Następnie oglądaliśmy jeszcze dwa błędy Borgesa, który najpierw stracił piłkę pod własną bramką, a po dwóch minutach niefrasobliwie wybijał piątkę, ale na szczęście w obu przypadkach obyło się bez przykrych konsekwencji. W 12. minucie po podaniu Al-Ammariego i kontrze, w sytuacji sam na sam Källman ponownie umieścił piłkę w siatce. Na trzeciego gola goście mieli szansę w 20. minucie, ale Cojocaru obronił główkę z bliska van Burena. Pierwszą groźną akcję Pogoń przeprowadziła dopiero w 25. minucie, gdy w świetnej sytuacji pod krakowską bramką znalazł się Wahlqvist i zagrał piętką, a następnie piłka trafiła do Grosickiego, który dwukrotnie strzelał, lecz Henriksson i Madejski zablokowali oba uderzenia. Szczecinianie reklamowali w tej sytuacji zagranie ręką w polu karnym Henrikssona, ale arbitrzy VAR-u byli innego zdania. Dwie minuty później strzelał Kouloúris, ale zbyt lekko. W 36. portowcy ponownie domagali się jedenastki za zagranie ręką, ale skończyło się jedynie rzutem... rożnym. Chwilę później główkował Wahlqvist, ale zbyt lekko i Madejski bez problemów złapał piłkę. Prawdziwy szturm Pogoni rozpoczął się jednak dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy. Najpierw po dośrodkowaniu Grosickiego z rzutu wolnego, Lončar zagrał głową piłkę do Ulvestada, a Norweg z najbliższej odległości posłał ją do siatki. Za cztery minuty doszło do wyrównania, gdy Grosicki wrzucił piłkę w pole karne, a Kakabadze chcąc uprzedzić składającego się do nożyc Kouloúrisa, niefortunnie zaliczył samobójczą główkę.

Druga połowa rozpoczęła się od dwóch groźnych dośrodkowań Grosickiego, ale za pierwszym razem do centry nie doszedł Łukasiak, a drugą wyłapał Madejski, zaś przy tej akcji mocno atakowany był jeden ze szczecinian, lecz arbiter nie potraktował tego jako przewinienie. Następnie Cojocaru obronił strzały Källmana i Rózgi, a Ulvestad główkował obok bramki. Po kwadransie od wznowienia gry van Buren brutalnie zaatakował na środku boiska wyprostowaną nogą w głowę Koútrisa, za co otrzymał żółtą kartkę, ale po blisko 3-minutowym VAR-ze, zamieniona została ona na czerwoną. Gdy Pogoń zaczęła grać w liczebnej przewadze, dwukrotnie zrobiło się groźnie pod krakowską bramką po centrach z prawego skrzydła Korczakowskiego, a pomiędzy tymi akcjami odnotujmy jeszcze obroniony strzał Borgesa. Później obok bramki główkował Wahlqvist, a po drugiej stronie boiska zza szesnastki nad poprzeczką uderzał Al-Ammari. W odpowiedzi po podaniu Wahlqvista, Kouloúris przewrotką strzelił obok słupka. W 80. minucie w polu karnym niefortunnie interweniował Ghiță i sfaulowany został Gamboa, a jedenastkę mocnym uderzeniem obok słupka, tuż poniżej tzw. okienka, bardzo pewnie wykorzystał Kouloúris. Chwilę później po podaniu Kouloúrisa rozpoczynającym kontratak i dośrodkowaniu Grosickiego, Ghiță posłał piłkę przy słupku do własnej bramki. W doliczonym czasie Gamboa przejął piłkę i podał Paryzkowi, lecz ten jej nie opanował w dogodnej sytuacji, a chwilę później nasz młodzieżowiec popisał się minimalnie niecelnym strzałem. W ostatniej minucie doliczonego czasu po rzucie rożnym egzekwowanym przez debiutującego w ekstraklasie Bąka, piłka przeleciała obok Gamboy, a Ulvestad przyjął ją na klatę i strzałem z bliska ustalił końcowy rezultat, zaś Pogoń mogła fetować efektowne zwycięstwo! (mij)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Męczarnie
2025-03-16 11:09:23
Dobrze że goście strzelili 4 bramki i przegrali bo my tylko 3 😁
@@farsa
2025-03-15 22:41:46
jak masz informację o kupionym meczu to rzucasz oskarżenia, za które można siedzieć. Albo masz dowody, albo uważaj. Bo znajdziesz się tam, gdzie Matecki.
Pressing
2025-03-15 13:20:07
Pierwsze 20 minut to dramat. Pogoń kompletnie nie radziła sobie z wysokim pressingiem Cracovii. Czy nie lepiej w takiej sytuacji grać długą piłką na 50 metrów ? Legia też tak zagra i może być dramat.
@ Farsa
2025-03-15 13:16:23
Piszesz, że Pogoń nic nie grała, to znaczy, że nie oglądałeś meczu. Swoje kompleksy rozładuj na sportowo, czyli dres i pobiegaj. W piłkę na pewno nie potrafisz grać.
Do Farsa
2025-03-15 12:00:59
Tak uważasz, że farsa? mi się wydaje, że nasi zagrali na tle przyjezdnych skuteczniej i konsekwentniej, a bramki samobójcze wynikały z akcji, typowe bramki walki. Gratulacje dla kibiców, że staneli za klubem.
@ dylemat trenera
2025-03-15 11:55:13
Słuszna uwaga. W poprzednim sezonie zmęczona Pogoń - po meczu z Jagiellonią - przegrała puchar. Punkt wyszarpany Jadze nic nam nie dał, a jak się okazało zabił drużynę w meczu finałowym PP. Teraz jest podobnie. Szans na podium już nie ma, więc należy postawić wszystko na puchar.
@Farsa
2025-03-15 11:29:56
Kupiony meczyk? Coś wiesz? Jest prokurator.
Ryba
2025-03-15 11:29:13
Patrzę na ten skład Cracovii i się zastanawiam jak nasza reprezentacja ma być mocna jak w składzie klubu ekstraklasy taki piłkarski złom gra!!!! A nasi zamiast się ogrywać to siedzą młodzi chłopscy w niższych ligach . Tego dziadostwa nikt nigdzie nie chce to do naszej ligi wrzucają i jeszcze kasę biorą . Klew mnie zalewa. Max 3 obcokrajowców w kadrze
Szkoda pieniędzy
2025-03-15 10:08:35
A ile goli Pogoń strzeliła ze swoich wypracowanych akcji?
Farsa
2025-03-15 08:51:13
Mecz farsa jak Polska liga, kupiony meczyk pod publiczke dla nowego właściciela. 2 samobuje i 2 karna dobre sobie, czyli Pogoń nic nie grała i sami musieli te piłki do bramki przeciwnika wbijać 4 razy
Dylemat trenera
2025-03-15 08:42:47
Za dwa tygodnie, po przerwie na reprezentację, Pogoń gra w piątek mecz z Legią w Warszawie, a cztery dni póżniej półfinał PP w Niepołomicach. Czy w Warszawie powinni grać najstarsi zawodnicy: Grosicki, Ulvestad, Wahlqvist czy Kurzawa ? Moim zdaniem nie powinni. Nie można popełnić tego samego błędu co przed finałem 2 maja, gdy w z Jagiellonią grał najsilniejszy skład.
4. miejsce i 1/2 PP
2025-03-15 08:21:52
Prezes Mroczek sprzedał nowemu właścicielowi czołową drużynę w Polsce. Na dzisiaj to czwarty zespół w Ekstraklasie i pófinalista PP. Ale większa kasa nie zawsze oznacza lepszy zespół. Legia wydała w tym sezonie 8 milionów euro na transfery, a ma trzy punkty mniej o bliskiej bankructwa Pogoni. Alex uratował Dumę Pomorza i chwała mu za to. Teraz trzeba wierzyć, że jego transfery będą udane i zawalczymy o "majstra".
Bobo
2025-03-15 02:14:41
Coś dobrego się dzieje w Pogoni...oby to była dobra zmiana. Co do p.Mroczka rozliczyć za ten cały bałagan...gdzie prokuratura ?.
Teraz Alex
2025-03-14 23:20:17
Powodzenia, Alex. Wielkie dzięki, że zabrałeś Nas na pokład w tą ekscytującą podróż. Piekło było tuż za rogiem. Ta dziewczyna ze Szczecina rzeczywiście musiała być (jest) wyjątkowa. Prowadż Persie naszą Pogoń na piłkarskie salony. Prezes Mroczek był bardzo blisko mistrzostwa i pucharu. Teraz trzeba zrobić krok do przodu. Musi się udać.
Klufin
2025-03-14 23:15:40
Wszystkie bramki strzelili obcokrajowcy........kto będzie strzelał bramki w kadrze Polski

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA