Ocena Moody's odnośnie Polski może być uznana za ocenę obiektywną i do zaakceptowania. Podjąłbym polemikę ze zmienioną perspektywą ze stabilnej na negatywną - poinformował w sobotę na konferencji minister finansów Paweł Szałamacha.
"O ile sama ocena, przy pewnych wahaniach, może być uznana za ocenę obiektywną i do zaakceptowania, to podjąłbym polemikę ze zmienioną perspektywą ze stabilnej na negatywną, ponieważ agencja wskazała trzy podstawowe czynniki, które kierują jej decyzją. Pierwsza to jest pewna niepewność związana ze znaczną zdolnością do finansowania nowych, ambitnych zadań polityki społecznej. (...) Drugi czynnik to jest kwestia kredytu denominowanego we franku szwajcarskim. Trzeci to jest pat wokół Trybunału Konstytucyjnego" - powiedział.
Jak dodał, w pierwszym wypadku decyzja Moody's jest "hiperostrożna i obarczona pewnym pesymizmem". "Wielokrotnie, zarówno pani premier, jaki i ja, informowaliśmy jasno o tym, że nasze zamiary będą realizowane zgodnie z harmonogramem odbudowywania dochodów podatkowych państwa. (...) W pierwszym roku realizujemy program prorodzinny. Pracujemy intensywnie nad odbudową dochodów własnych polskiego budżetu" - zaznaczył.
"Ryzyko, o którym mówi Moody's, czyli pewnego rozjechania się sfery dochodowej i wydatkowej, w naszym przypadku jest po prostu przesadzone, nieistniejące" - podkreślił minister. (PAP)