Jarzeniówki na Unii Lubelskiej
Mieszkańcy Pogodna zabiegali od dawna o pełne oświetlenie ul. Unii Lubelskiej, jako głównej arterii dojazdowej z al. Wojska Polskiego do szpitala. Życzeniom stało się zadość. Na całej ulicy zajaśniały przed kilku dniami lampy jarzeniowe.
„Kurier Szczeciński” z 25 stycznia 1962 roku
Pijalnia mleka potrzebna w Szczecinie
Już nam się zdawało, że batalia o uruchomienie w Szczecinie pijalni mleka została uwieńczona powodzeniem. Szczecińska Spółdzielnia Mleczarska, która od kilku lat przechowuje kompletne urządzenia takiej pijalni, otrzymała lokal przy ul. Wielkiej 28. Okazało się jednak, że jest on za mały na pijalnię, a w sam raz na wzorcowy sklep nabiałowy, o którym SSM marzyła od lat.
Jeszcze chyba nieraz przyjdzie nam pisać, że pijalnia mleka jest w Szczecinie bardzo potrzebna. A że jest o co kruszyć kopie, niech świadczy przykład takiej pijalni w Warszawie nazwanej „Cocktail mleczny”.
Warszawski „Cocktail” sprzedaje 21 rodzajów mlecznych cocktaili m.in. o smakach: mleczno-kawowym, śmietankowo-pomarańczowym. Dużą zaletą tych przysmaków jest ich wartość odżywcza i niska cena. Porcja – ca 200 g kosztuje od 2 do 7,30 zł. Najdroższe od 8 do 16 zł są cocktaile z winem, wermutem albo rumem. Oprócz mleka jest tam sprzedawana wyśmienita kawa z ekspresu z bitą śmietaną, kremy, firmowe ciastka i napoje np. herbata ze śmietanką i wiedeńskie śniadania.
Placówka typu „Cocktail mleczny” ma wszelkie dane, by spełniać ważną rolę. Jeżeli lokal będzie odpowiednio duży, efektownie urządzony i usytuowany w dobrym punkcie będzie tam przychodzić młodzież na pewno nie mniej gromadnie niż do warszawskiego „Cocktailu”. A zawsze to lepiej jak wypije szklankę smakowicie przyrządzonego mleka niż kawy, nie mówiąc już o winie.
„Kurier Szczeciński” z 25 stycznia 1962 roku
Alkoholizm powstał w XVI wieku
Francuski naukowiec i senator departamentu Gironde, profesor Georges Portmann oświadczył: „Alkoholizm narodził się w szesnastym wieku wraz z doprowadzeniem do perfekcji procesu destylacji oraz wynalezieniem alembika, podczas gdy w ciągu dwudziestu poprzednich wieków ludzie pili wino i doskonale się czuli”.
„Kurier Szczeciński” z 27 stycznia 1962 roku
Duńscy rolnicy kupują szczecińskie nawozy sztuczne
Rolnicy różnych krajów coraz częściej interesują się produkcją szczecińskich zakładów nawozów sztucznych. Chwalą jakość sprowadzanego z Pomorza Zachodniego superfosfatu Austriacy, a ostatnio zainteresowali się tą produkcją również rolnicy duńscy. Jak wiadomo poziom rolnictwa duńskiego, jest bardzo wysoki. Import superfosfatu granulowanego, który w ilości 2 tys. ton wysłano do Danii, jest w pewnej mierze dowodem dobrej jakości towaru.
Szczecińskie przedsiębiorstwo systematycznie rozszerza swoje rynki zbytu, zyskując coraz to nowych klientów za granicą.
„Kurier Szczeciński” z 27 stycznia 1962 roku