Międzyzdroje bez szminki
W poradniku dla wybierających się na wczasy nad morzem (gdyby taki istniał) zamieszczono by prawdopodobnie uwagę: „ważne dla pań wybierających się do Międzyzdrojów – nie zabierać ze sobą obuwia na wysokich obcasach – zły stan nawierzchni chodników, a deptak, dziura w dziurę…”.
Poradnika nie ma, a Międzyzdroje od wczasów do wczasów zmieniają się na ogół na lepsze. (…) Buduje się 1200-metrową promenadę od śmietnika przy ul. Cichej aż do budy „Ruchu” przy przystani rybackiej. Ułożono już 800 m płyt betonowych na 3-metrowej szerokości deptaku.
Robotnicy Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych pracują po 12 godzin (na akord) – na suchym prowiancie – przestarzałymi metodami. Smołę gotują w beczkach – kotłach, noszą ją wiadrami i rozcierają deszczułkami. Wydajność pracy mała, zarobki też. Na ulicy Kolejowej, najbardziej ruchliwej, ułożono już nowe chodniki po obu stronach. (…)
Przedsiębiorstwo Robót Kolejowych w Szczecinie odda do 15 czerwca br. pierwsze 50 metrów mola. Całe molo (189 m) z przystanią dla statków zostanie oddane do użytku dopiero w przyszłym roku. (…)
„Kurier Szczeciński” z dnia 19 maja 1954 r.
W uroczej Dolinie Siedmiu Młynów nowy ośrodek wczasów świątecznych
dla szczecinian
Turystyka zaczyna w coraz większej mierze zdobywać sobie prawa obywatelskie wśród mieszkańców naszego miasta. Najlepszym dowodem popularności jest ostatni wiosenny festiwal w Górach Bukowych, który zgromadził wiele tysięcy szczecinian.
Ledwo słoneczko nieco przygrzało, a już spieszymy do lasów i nad jeziora, by w chwilach wolnych od pracy wypocząć na łonie przyrody.
Ilość zagospodarowanych ośrodków wczasów świątecznych w okolicy naszego miasta jest niewielka. W okresie letnim znowu będziemy obserwowali tłumy nad jeziorem Głębokim – jedynym obecnie bliskim miejscem wypoczynku.
Po przeglądzie najbliższej okolicy Szczecina dokonanym przez ORZZ i Woj. RN, stwierdzono, iż trudno będzie wybrać miejsce lepsze na wczasowisko, jak właśnie dolinę Osówki, Dolinę Siedmiu Młynów. (…)
Dolina ta posiada wspaniałą, wielosetletnią tradycję. Rosną tam potężne dęby księcia Bogusława X. Nad Osówką, niewielką rzeczułką spływającą z Płaskowzgórza Warszewskiego, już w średniowieczu wybudowano liczne młyny, które służyły nie tylko do mielenia mąki, ale także do wyrobu prochu.
Podczas wojny niektóre młyny uległy zniszczeniu. Jeden z większych zachował się jednak dobrze, a nawet jest zabezpieczony i jego dostosowanie do potrzeb wczasów świątecznych nie powinno przedstawiać większego kłopotu. (…)
„Kurier Szczeciński” z dnia 25 maja 1954 r.