Mieszkańców „miasta zieleni” trawi głód ogródków działkowych
Z którejkolwiek strony przyjedziemy do Szczecina, wszędzie witają nas sady i ogrody. Dzielnice Szczecina są oddzielone od siebie dużymi pasami zieleni.
A jednak… wskutek braku organizacji, wskutek bezduszności niektórych instytucji, szczecinianie odczuwają dotkliwy brak ogródków działkowych. (…)
Na naradzie w dniu 9 kwietnia br., w sprawie ogródków kierownik oddziału planowania i zabudowy MRN stwierdził, że MRN może oddać pod uprawę 130 ha ziemi, i że zaraz po naradzie zostanie przydzielonych 30 – 40 ha ziemi na ogródki działkowe. Do tej pory jednak ziemi nie przydzielono. (…)
„Kurier Szczeciński” z dnia 2 czerwca 1953 r.
Indyki nie mogą mieszkać w pokojach, a świnie w piaskownicy
Przy ul. Gdyńskiej gospodarni lokatorzy założyli sobie w piaskownicach dla dzieci chlewy dla świń. Na Wandy Zieleńczyk trzymano kury: łaziły po podwórzu i zanieczyszczały je.
Przy rozlewni piwa i octu na Bolesława Śmiałego trzyma się stajnię z końmi. Na balkonie przy Bogumiły 7 wystawiono klatkę z lisem, który wydziela niesamowitą woń na cały budynek. W Podjuchach trzymano do niedawna w wolnych pokojach…. krowę i sadzano indyczki na jajkach.
Po co o tym piszemy? Po to, aby wyrażając opinię większości szczecinian, zaprotestować przeciwko jakiejkolwiek hodowli zwierząt w śródmieściu.
Chodzi tu o trzodę chlewną, bydło i drób, o zwierzęta futerkowe. W zwartych ulicach i posesjach śródmieścia taka hodowla nie tylko zatruwa powietrze, ale i życie ludzi. W takim środowisku mnożą się gryzonie, które stają się następnie plagą naszych sklepów, piwnic i mieszkań. Nie mówimy już o gdakaniu kur, porykiwaniu bydła i kwiczeniu świń.
Dla podniesienia higieny Szczecina, jego estetyki i charakteru miasta, wydaje się słuszne zabronienie hodowli zwierząt użytkowych w śródmieściu. (…)
„Kurier Szczeciński” z dnia 18 czerwca 1953 r.
Szczecin posiada 3 100 wędkarzy
Wielka ilość jezior i rzek w naszym województwie stwarza doskonałe warunki dla rozwoju wędkarstwa. Szeregi zrzeszonych w Polskim Związku Wędkarskim w Szczecinie amatorów sportu wędkarskiego stale rosną i w dniu 1 lipca br. osiągnęły liczbę 3 100 członków skupionych w 17 kołach.
Zwalczając rabunkową gospodarkę rybami PZW w Szczecinie zarybia dzierżawione przez siebie jeziora i rzeki. Znacznie m.in. wzbogacono zarybienie jeziora Głębokie w Szczecinie, do którego w latach 1952 i 1953 wpuszczono około 2 milionów ziaren zaoczkowanej ikry sandacza, 1 500 sztuk węgorza, 116 kg kroczków karpia oraz 400 tysięcy sztuk wylęgu sielawy, próbując tę szlachetną rybę zaaklimatyzować w Szczecinie.
„Kurier Szczeciński” z dnia 16 lipca 1953 r.