– Tomasz Siemoniak po ostatnich dymisjach w polskiej armii mówi, że za obecnych rządów wojskiem rządzi chaos, a ja próbuję sobie przypomnieć, jak to wyglądało za rządów PO, czyli panów Klicha i Siemoniaka. Rozwalili wówczas armię doprowadzając do zapaści kadrowo- sprzętowej. Za PO liczba żołnierzy spadła do 96 tys., a budżet MON rok po roku nie był realizowany – pieniądze na dozbrojenie wracały do budżetu. Gdy polska armia będzie liczyła 10 generałów, a nie masówkę, czyli ponad 100 osób z najwyższym stopniem wojskowym, którą stworzył Siemoniak, wtedy będzie można mówić o prawdziwym polskim wojsku. Wielu z nich nigdy nie dowodziło żołnierzami, bo ich praca – choćby w tak zwanej logistyce czy w kadrach – była zwykłym urzędniczym zajęciem. Ale tak to jest, gdy się jest fachowcem od wojskowości po handlu zagranicznym w Szkole Głównej Handlowej i było ministrem w rządzie państwa teoretycznego…
* * *
– Pamiętam doskonale, jak Antoni Macierewicz mówił, że w lutym będą dla armii pierwsze helikoptery bojowe, jednak luty minął, a sprzętu nie ma. Ciekawe, czy pan minister w każdej sprawie ma takie słowo honoru, czy po prostu lubi w ważnych kwestiach robić społeczeństwo w balona?
* * *
– Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać nad wywodami radnego Grodeckiego, któremu przeszkadzają biało-czerwone pasy na wyjątkowo niebezpiecznych przejściach. Czy następnym pomysłem pana z Pomorzan będzie chęć likwidacji biało-czerwonych pasów na kominach? A może będzie postulował zmianę taśm używanych do zabezpieczania wykopów, robót drogowych lub wypadków, które również są w narodowych barwach? Podpowiadam radnemu, że pachołki, które ustawia się na dziurach w jezdniach także mają biało-czerwone pasy. A tak na serio: jest mi zwyczajnie przykro jako mieszkańcowi miasta, że Szczecin znów na antenie ogólnopolskiej istnieje tylko w takich tragifarsach. Jeśli pan Grodecki chciał zaistnieć w mediach, to mógł to zrobić dotykając wielu innych – o wiele ważniejszych! – szczecińskich spraw.
(wiele podobnych głosów)
* * *
– Na całym świecie maluje się na przejściach dla pieszych tylko jeden biały pas, więc radny Grodecki – abstrahując od jego wywodów o narodowych barwach – ma rację. Takiego rozwiązania nie ma bowiem w przepisach o ruchu drogowym.
* * *
– Po co nam drugi już zlot żaglowców, skoro pierwszy nic miastu nie dał? Kasa z miejskiego budżetu popłynie na to wydarzenie szerokim strumieniem i już do niego nie wróci. Chyba, że zlot ma inny cel potrzebny prezydentowi Krzystkowi przed wyborami samorządowymi.
* * *
– Czy Szczecin ma jeszcze gospodarza? Chyba nie, bo trują nas na ul. Kujota w Dąbiu i nie ma silnych, by tę działalność prywaciarza ukrócić. Po co mamy tyle urzędów, skoro truciciela nie można wykurzyć? Nawet media okazały się bezsilne na tę samowolę. Jak długo jeszcze właściciel spalarni opon będzie bezkarny?
* * *
– Jestem emerytką, więc sprawy rozliczenia podatku przejmuje za mnie ZUS. Jednak, gdy chcę przekazać 1 proc. podatku, muszę sama wypełnić odpowiedni formularz i zanieść go do urzędu skarbowego. Nie zawsze mam siłę, by wyjść z domu lub stać w kolejce do okienka. Czy nie można tego uprościć i zgłosić telefonicznie chęć przekazania swoich pieniędzy organizacji pozarządowej? To osobiste stawiennictwo sprawia, że wielu seniorów nie dzieli się 1 procentem z potrzebującymi.
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.