Niektóre słowa mogą nas czasem wprawiać w zakłopotanie. Nie dość, że są mało znane (dlatego w słownikach oznacza się je jako „książkowe”), to jeszcze ich formy gramatyczne są trudne do utworzenia. O jedną z nich pyta pan Maciej, korespondent poradni językowej Uniwersytetu Szczecińskiego: „Jaką formę miałby przymiotnik, który określałby podatność na zetlenie? Chodzi o zetlenie w znaczeniu ‘rozpadanie się ze starości’. Nie chodzi o słowo tlący się, więc jaki: tlenny? stlenny?”.
Ani „tlenny”, ani „stlenny”, tylko zetlały. I nie jest to przymiotnik, tylko imiesłów przymiotnikowy, bo podstawową formą jest czasownik zetleć, czyli ‘rozpaść się, zniszczeć wskutek starości’ albo ‘tląc się, spalić powoli’. Obok czasownika zetleć jest też czasownik zetlić ‘doprowadzić coś do rozpadu’ oraz ‘spalić, spopielić’. Jest między nimi niewielka różnica sensów: w znaczeniu słowa zetleć wyczuwalne jest działanie niejako od środka: Po latach zetlało obicie mebli, Szmaty zetliły się na popiół, a w znaczeniu słowa zetlić – działanie z zewnątrz: Wilgoć zetliła rozłożone w stodole siano, Ogień zetlił całą bibliotekę. Trzeba przyznać, że słowa zetleć, zetlić, zetlały są dziś rzadko używane i pewnie nie tylko pan Maciej ma gramatyczne wątpliwości.
Ciekawym książkowym słowem jest czasownik wszcząć, wszczynać, czyli ‘zacząć jakąś akcję, działalność, rozpoczynać, wzniecać’. Połączenia wyrazowe: wszcząć dochodzenie, wszcząć proces, wszcząć śledztwo, wszcząć alarm nie są kłopotliwe, kontrowersje pojawiają się dopiero wtedy, gdy chcemy utworzyć formę czasu przyszłego. Jak powinna brzmieć: wszcznę, weszcznę, wszcznie, weszcznie?
Odpowiedzi językoznawców były do niedawna jednoznaczne: „Nie używa się wszcząć w czasie przyszłym prostym. Istnieje tylko czas przyszły złożony od wszczynać: będzie wszczynać” (tak w 2003 r. w poradni językowej PWN). Podobną opinię znajdziemy na stronie Rady Języka Polskiego (rok 2005): „Formy czasu przyszłego prostego: weszcznę, weszczniesz, weszcznie itd. dziś nie są używane (…), występują w pochodzącym z początków XX wieku „Słowniku języka polskiego” Karłowicza, Kryńskiego i Niedźwiedzkiego (…). W słowniku tym są odnotowane cytaty obrazujące użycie tej formy, pochodzą one jednak z jeszcze dawniejszych czasów: Jeśli co takowego weszcznie śmiech, przyczynę śmiechu ma powiedzieć (przykład ze słownika Lindego, tam jako cytat z XVII w.); Niesnaski się weszczną między ludźmi (przykład z XV wieku). Nie wiem więc, czy warto ożywiać te dawne formy”,.
A jednak współczesna praktyka językowa pokazuje, że formy wszcznę, weszcznę same się ożywiają, pojawiają się w wypowiedziach ustnych i tekstach prasowych. Zatem na często stawiane pytanie, czy można powiedzieć, że prokuratura wszcznie postępowanie odpowiadamy: tak! Niepolecane dotąd, bo uznane za przestarzałe formy: wszcznę, wszczniesz, wszcznie, wszczniemy, wszczniecie, wszczną zaczynają nowe życie, ponieważ używamy ich coraz częściej. A opinie ekspertów też uwzględniają ten zwyczaj językowy (poradnia PWN, rok 2013 i 2019).
Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, że język naprawdę żyje?
Ewa Kołodziejek