Wał przeciwpowodziowy pod Darłowem został naprawiony. Sytuacja wciąż jednak wymaga monitorowania, bo poziom wody jest wysoki, a ziemia mocno nasiąknięta.
Przypomnijmy, że wał przeciwpowodziowy na rzece Grabowej w Żukowie Morskim został przerwany w środę (23 bm.), a powodem były intensywne opady deszczu. Po kilkudziesięciu godzinach ciężkiej pracy udało się w końcu uszczelnić 20-metrową wyrwę w wale. Meliorantom pomagało wojsko, strażacy i okoliczni mieszkańcy.
– Blisko 200 ważących tonę worków z piaskiem pomogło w naprawie i zabezpieczeniu przerwanego wału – informują urzędnicy marszałka. – Pracujący na miejscu melioranci sprowadzili kolejne 400 worków, a 200 nowych właśnie zakupiono. To wszystko na wypadek, gdyby w przesiąkniętych wałach znów pojawiły się wyrwy.
Zagrożenie jest cały czas wysokie, dlatego zagrożony teren będzie monitorowany przez ZZMiUW w Szczecinie aż do odwołania. Tylko w ostatnich godzinach wał rozszczelnił się także po drugie stronie rzeki Grabowej. Wyrwę o wielkości około 4 metrów udało się jednak szybko naprawić.
Wciąż wyłączona z pracy jest stacja pomp w Żukowie Morskim, gdzie zalanie sięgnęło wysokości 80 cm. Awaryjne pompowanie wody udało się uruchomić na stacjach w Bobolinie i Dąbkach. Poziom wody w tych miejscach ciągle wzrasta, ale nie ma tam zagrożenia podtopieniami budynków. Poziom wody podniósł się również na polderze Dąbki, gdzie pracują 4 agregaty.
Melioranci informują, że zalanych zostało ok. 150 ha gruntów rolnych we wsi Bukowo, a podtopione jest ok. 100 ha użytków zielonych w Dobiesławie, Jeżycach i Jeżyczkach.
(reg)
Fot. Mieszko Kowalczyk/ZZMiUW