We wtorkowym „Kurierze Szczecińskim” zaprezentowaliśmy zdobywców pierwszych miejsc w naszym cyklicznym konkursie „Cały Szczecin w kwiatach”. Byli to laureaci w kategoriach balkony i ogródki ROD. Dziś, zgodnie z zapowiedzią, przedstawiamy najwyżej ocenionych przez jury w kategoriach przydomowe ogrody oraz inne formy zagospodarowania terenu zielonego.
Uroczyste podsumowanie tegorocznej edycji odbyło się w niedzielę (24.09) na terenie Centrum Ogrodniczego „Rajski Ogród” w Szczecinie – jednego z partnerów naszego konkursu. Mieliśmy wówczas okazję osobiście spotkać się z wieloma z jego uczestnikami. Była to również okazja dla Czytelników, aby wymienić się doświadczeniami oraz zapytać o sposób na najpiękniejszy ogród czy balkon.
Wśród osób obecnych na rozdaniu pucharów, dyplomów i nagród obecni byli również państwo Elżbieta i Dawid Piesowiczowie, których ogród zdobył najwyższe uznanie jury. Znajduje się na Rafie Koralowej. No, niezupełnie na rafie. Taką oryginalną nazwę nosi ulica na szczecińskim Warszewie, gdzie zamieszkują i gdzie znajduje się ich piękny zielony azyl. Mieszkają tam od niedawna, a ogrodu po prostu nie było. Był za to olbrzymi potencjał miejsca, które należało jedynie zagospodarować.
– Obecny wygląd ogrodu zawdzięczamy żonie, która spędza w nim każdą wolną chwilę. Nawet teraz, jesienią, jest tam co robić – mówi pan Dawid.
Bo kończące się lato wcale nie musi oznaczać, że ogród przechodzi w „stan spoczynku” i czeka na wiosnę. Jest przeciwnie, niektóre rośliny wręcz czekają na jesień. Ta kojarzy się przede wszystkim z kolorowymi liśćmi na drzewach i krzewach. To właśnie jesienią przebarwiają się niektóre byliny i cebulowe oraz trawy. Sprzyja im w tym jesienne słońce, którego mamy w tym sezonie pod dostatkiem.
W ogrodzie państwa Piesowiczów zwracają uwagę nie tylko rośliny, ale również różnego rodzaju elementy dekoracyjne. Są nimi maszyny, jest także rzeźba Jezusa Frasobliwego oraz donice i oświetlenie. Wszystkie te formy dekoracyjne urozmaicają przydomowy ogród, stając się doskonale wkomponowanym w otoczenie motywem przewodnim poszczególnych jego części.
Kolejną kategorią w naszym konkursie, w której o punktowane miejsca ubiegali się szczecinianie, są inne formy zagospodarowania terenu zielonego. Ta kategoria jest przede wszystkim dla tych, którzy nie posiadając własnego ogródka, dbają o wspólną przestrzeń, tworząc zielone miejskie enklawy. Bez nich podwórka często byłyby szare, a ich jedyną „ozdobą”, w dodatku mało estetyczną, byłyby pojemniki na śmieci.
Od lat najwyższe uznanie jury zdobywa podwórko znajdujące się na posesji kamienicy przy al. Papieża Jana Pawła II nr 22. Swój kształt i całą oprawę zawdzięcza w głównej mierze Zbigniewowi Stankiewiczowi, który mieszka w tej kamienicy od dziecka, a podwórko od zawsze było miejscem zabaw.
– Tu dorastałem i mieszkam do dziś – mówi laureat pierwszego miejsca w kategorii inne formy zagospodarowania terenu zielonego tegorocznego konkursu. – Nie zawsze to miejsce wyglądało tak jak teraz. Zamiast kwiatów i trawy był beton, a pod murem odgradzającym od sąsiedniego podwórka stała dawna stajnia dla koni służąca przez lata za składzik – wspomina.
Dziś podwórko zmieniło się nie do poznania i może być wręcz wzorcem dla wielu innych miejsc, gdzie nadal za „ozdoby” służy śmietnik, trzepak i chwasty.
– Przy ścianie budynku też był trzepak – mówi Zbigniew Stankiewicz. – Dziś w tym miejscu zgromadziłem cegły i dachówki z odzysku. Posłużą mi do budowy wertykalnej ściany. Mam już w głowie jej wizję.
To właśnie dzięki projektom i wizji pana Zbyszka podwórko jest tak klimatyczne i pełne zieleni. Ale nie byłoby tego bez wsparcia sąsiadów i bez sąsiedzkiej jedności.
Tegorocznymi partnerami naszego konkursu były: Enea SA i Miasto Szczecin. Fundatorami nagród dla zwycięzców byli: Centrum Ogrodnicze „Rajski Ogród”, Fosfan SA, a także Polski Związek Działkowców i Uzdrowisko Połczyn-Zdrój. ©℗
Krzysztof ŻURAWSKI