W najbliższy weekend rozpocznie się runda rewanżowa I ligi tenisistów stołowych, w której występują dwa zachodniopomorskie zespoły: Griffin's-Spin Szczecin i Darz Bór Karnieszewice. Po pierwszej rundzie szczecinianie z jedenastoma punktami zajmują wysokie, III miejsce w tabeli, a przecież celem przed sezonem było zaledwie utrzymanie.
- Chcieliśmy przedłużyć I-ligowy byt, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia - mówi Bartosz Dobrowolański, kapitan Griffin's-Spin. - Oczywiście patrząc realnie, największe szanse na powrót do Lotto Superligi ma zespół Poltareksxu Pogoni Lębork, czyli ubiegłoroczny spadkowicz, który w obecnym sezonie wygrał wszystkie mecze. Natomiast sprawa dalszych miejsc w tabeli jest otwarta i na pewno każdy z naszej drużyny będzie się starał, żeby końcowy wynik był jak najlepszy.
W obecnym sezonie I liga jest bardzo wyrównana, a różnice punktowe pomiędzy zespołami niewielkie. Griffin's-Spin rozegrał 9 spotkań, w których odniósł 5 zwycięstw, raz zremisował i poniósł 3 porażki. Aż 4 wygrane zakończyły się wynikiem 6:4.
- W tym roku I liga tenisa stołowego jest na bardzo wysokim poziomie - zaznacza B. Dobrowolański. - To wszystko dzięki temu, że w najwyższej klasie rozgrywkowej grają zawodnicy zagraniczni, a co za tym idzie, polscy zawodnicy muszą grać na jej zapleczu, bo nie łapią się do składów. Ciężko powiedzieć, co nas czeka w rewanżach. Spodziewamy się niezwykle zaciętych meczów i walki o każdy punkt. Sezon wkracza w decydującą fazę i na pewno każdy sportowiec chce się pokazać z jak najlepszej strony.
W składzie szczecinian widnieje 14 zawodników, ale tylko połowa z nich wystąpiła w pierwszej części sezonu. Komplet ośmiu zwycięstw zanotował Honkongczyk Li Hon Ming, a kolejni zawodnicy to: Niemiec Duud Cheaib ze skutecznościa 83%, Kamil Nalepa 50%, Arkadiusz Żuk 44%, Bartosz Dobrowolański 40%, Kamil Tomaszuk 25% i Kamil Kiljanek 13%.
- Nasza kadra pozostaje bez zmian - mówi o najbliższej przyszłości B. Dobrowolański. - W 9 meczach wystąpiło łącznie aż 7 zawodników, co pokazuje, że w doborze zawodników mamy duży wachlarz możliwości. Muszę przyznać, że jesteśmy bardzo zadowoleni z naszych dwóch zawodników zagranicznych, którzy są motorem napędowym całego zespołu.
Co jeszcze można poprawić, aby runda rewanżowa była lepsza? Z pewnością nie będzie to zadanie łatwe, bo jak już wspomnieliśmy, dużo zwycięstw było na tzw. styku, a rywale na pewno będą chcieli się zrewanżować.
- Od początku sezonu przeprowadził się do Szczecina filar naszej drużyny Kamil Nalepa, który posiada niezwykle bogate doświadczenia z turniejów ogólnopolskich, jak i międzynarodowych - chwali kolegę z drużyny B. Dobrowolański. - Podczas treningów Kamil udziela nam bardzo cennych wskazówek, koryguje błędy, a to prowadzi nas do ciągłego rozwoju. Grupa treningowa jest bardzo mocna, więc solidny trening też przynosi efekty w postaci ligowych punktów. A jak dołożymy do tego wspaniałą atmosferę w klubie, to wychodzi z tego naprawdę dobre połączenie.
Pierwszy mecz Griffin's-Spin rozegra na wyjeździe 18 stycznia o godz. 16, a rywalem będzie Proste Domy Anart Gorzovia Gorzów, z którą szczecinianie przegrali u siebie 3:7. W zespole rywali gra Dawid Kosiński, były zawodnik szczecińskiego zespołu, który nadal jednak trenuje w Szczecinie.
- Faktycznie, w naszym inauguracyjnym meczu przegraliśmy z tą drużyną, jednak uważam, że był to nasz najgorszy mecz w pierwszej rundzie - wspomina start sezonu B. Dobrowolański. - Nowy skład od razu został rzucony na głęboką wodę, każdy liczył na zwycięstwo i niestety, dzięki dobrej grze rywala przegraliśmy. Jednak to jest sport. Jadąc do Gorzowa na pewno będziemy chcieli wygrać. Jesteśmy bogatsi o doświadczenie z pierwszego meczu. Oczywiście, gra przeciwko przyjacielowi Dawidowi Kosińskiemu, który w zeszłym sezonie był naszym zawodnikiem, na pewno będzie trudna, ale podchodzimy do tego profesjonalnie. Poza stołem jesteśmy przyjaciółmi, ale jak zaczyna się mecz, to na chwilę o tym zapominamy i gramy na całego, oczywiście ze sportowym duchem walki.
***
Karnieszewiczanie z ośmioma punktami zajmują 6. pozycję w tabeli, co jest pewnym rozczarowaniem. Darz Bór 2 mecze wygrał, 4 razy zremisował i 3-krotnie przegrał, a w poprzednich rozgrywkach odniósł 11 zwycięstw. Żeby wyrównać dorobek z poprzedniego sezonu, musiałby wygrać wszystkie mecze w rundzie rewanżowej...
- O zadowoleniu z pierwszej rundy mowy być nie może, choć niewielkie różnice punktowe dają szanse nawet na podium - mówi Zbigniew Kuszlewicz, prezes Darz Boru Karnieszewice. - W naszym przypadku druga runda zawsze była bardziej obfita w zdobycze punktowe, na co także liczę w tym roku.
W 9 spotkaniach wystąpiło pięciu zawodników: Mateusz Żelengowski 67%, Marcin Woskowicz 39%, Michał Wandachowicz 38%, Bartosz Szarmach 33% i Tomasz Tabor 0%. W rundzie rewanżowej nie będzie zmian w składzie. Ciekawie zapowiadają się zachodniopomorskie derby. Przypominamy, że w pierwszym meczu Darz Bór przegrał u siebie 4:6, więc rewanż odbędzie się w Szczecinie.
- Pomimo, iż w tym sezonie Griffin's-Spin posiada dużo mocniejszy skład, to uważam, że w rewanżu stać nas na remis - mówi z przekonaniem Z. Kuszlewicz.
Jednak pierwszym rywalem karnieszewiczan w rundzie rewanżowej 18 stycznia o godz. 16 będzie Balta AZS AWFiS Gdańsk II, z którym zremisowali u siebie 5:5.
- Pierwszy mecz po dłuższej przerwie zazwyczaj nie przynosi dobrych rezultatów, wobec czego powtórzenie remisu będzie dobrym wynikiem, a naszym celem na koniec sezonu jest III lokata - mówi na koniec Z. Kuszlewicz. ©℗
(PR)