Grupa D: Chorwacja - Nigeria 2:0 (1:0).
Bramki: 1:0 Oghenekaro Etebo (32-samobójcza), 2:0 Luka Modric (71-karny).
Żółta kartka - Chorwacja: Ivan Rakitic, Marcelo Brozovic. Nigeria: William Troost-Ekong.
Sędzia: Sandro Ricci (Brazylia). Widzów 31 136.
Chorwacja: Danijel Subasic - Sime Vrsaljko, Domagoj Vida, Dejan Lovren, Ivan Strinic - Ante Rebic (78. Mateo Kovacic), Ivan Rakitic, Andrej Kramaric (60. Marcelo Brozovic), Luka Modric, Ivan Perisic - Mario Mandzukic (86. Marko Pjaca).
Nigeria: Francis Uzoho - Abdullahi Shehu, Leon Balogun, William Troost-Ekong, Brian Idowu - Oghenekaro Etebo, Wilfred Ndidi, Victor Moses, John Obi Mikel (88. Simoen Nwankwo), Alex Iwobi (62. Ahmed Musa) - Odion Ighalo (73. Kelechi Iheanacho).
Tak jak w swoim debiucie w 1998 roku Chorwacja rozpoczęła rosyjski mundial od zwycięstwa. Wówczas wygrała z Jamajką 3:1 i ostatecznie we Francji zajęła trzecie miejsce. W sobotę natomiast w Kaliningradzie pokonała Nigerię 2:0 prezentując futbol znacznie bardziej dojrzały od afrykańskiego rywala.
Piłkarze z Bałkanów od początku mieli przewagę, ale w kluczowych momentach brakowało im dokładności. W pierwszej połowie nie oddali celnego strzału, jednak na przerwę schodzili prowadząc. W 32. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Luka Modric. Główkował Mario Mandzukic, a piłka odbiła się od Oghenekaro Etebo i wpadła do siatki.
Chorwaci umiejętnie wybijali Nigeryjczyków z rytmu. Jeśli zdarzyło im się stracić piłkę, szybko faulowali zanim akcja rywali nabrała rozpędu. Na pierwszy celny strzał "Super Orłów" kibice musieli czekać do 60. minuty. Uderzenie Odiona Ighalo nie sprawiło jednak problemów Danijelowi Subasicowi.
W 70. minucie Chorwaci ponownie wykonywali rzut rożny. Znów dośrodkował Modric, ale Mandzukic tym razem nie oddał strzału. Napastnika Juventusu Turyn nieprzepisowo powstrzymał William Troost-Ekong, który niemal w zapaśniczym stylu powalił go na murawę. Brazylijski sędzia Sandro Ricci nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny. Na gola zamienił go Modric.
Nigeryjczycy próbowali odwrócić losy meczu, ale naprawdę dogodnej okazji do zdobycia bramki nie udało im się stworzyć. Chorwaci natomiast nastawili się na kontrataki. W końcówce na 3:0 mógł podwyższyć Mateo Kovacic, ale przegrał pojedynek sam na sam z Francisem Uzoho.
We wcześniejszym meczu tej grupy Islandia sensacyjnie zremisowała z Argentyną 1:1. W czwartek Chorwacja zagra z Argentyną, a dzień później Nigeria z Islandią.
(pap)
Fot. EPA/ARMANDO BABANI