Chcę nauczyć się polskiego i być aktywnym członkiem społeczeństwa - mówi Adnaan Saad, który razem z rodziną został sprowadzony do Polski w grupie blisko 160 Syryjczyków przez Fundację Estera. Fundacja zapewnia, że ma środki na roczne utrzymanie uchodźców.
- Te osoby nie stanowią żadnego zagrożenia dla polskiego społeczeństwa - podkreśliła Miriam Shaded z Fundacji Estera, która we współpracy z władzami organizuje przyjęcie Syryjczyków w naszym kraju. Poinformowała, że w planach fundacji na ten rok jest sprowadzenie do Polski tysiąca syryjskich rodzin. - To tylko kropla w morzu potrzeb. Chcemy uratować życie jak największej liczby osób. Mamy nadzieję, że rząd pozwoli na przyjęcie w Polsce kolejnych osób - dodała.
Na krótką rozmowę z dziennikarzami zgodził się Adnaan Saad - syryjski inżynier, który ze swą żoną i 7-miesięczną córką uciekł ze swej ojczyzny. - Chciałbym podziękować ludziom i polskiemu narodowi za ciepłe przyjęcie. Sytuacja w Syrii jest ciężka. Wojna pojawia się w każdej dziedzinie naszego życia. Dziękujemy za wsparcie. Tutaj czujemy się bezpiecznie - mówił.
Jego rodzina ma trafić do Tarnowa. - Nie wiem, co przyniesie przyszłość. Chcę nauczyć się języka, znaleźć pracę i być aktywnym członkiem społeczeństwa - dodał Syryjczyk.
Według Miriam Shaded, jej fundacja przeznacza miesięcznie 2,6 tys. zł na czteroosobową rodzinę. Jak dodał Kris Baraniuk Barnabas, szef Barnabas Fund, jego organizacja zapewnia finansowanie i utrzymanie Syryjczyków w Polsce w różnych miastach na terenie kraju przez najbliższe 12 miesięcy.
Niezależnie od grupy Syryjczyków sprowadzonych do Polski przez Fundację Estera, Polska - w ramach unijnych programów przesiedlenia i relokacji - zadeklarowała przyjęcie 2 tys. uchodźców z Syrii i Erytrei. Ostateczna decyzja co do liczby tych osób zapadnie pod koniec lipca.
* * *
W zamieszkiwanej przez około 18 mln ludzi Syrii 90 proc. stanowią Arabowie. Reszta to m.in. Kurdowie oraz Ormianie. Od 2011 r. trwa tam wojna domowa, w której obok walczących początkowo dwóch stron: sił reżimu Baszara al-Asada i opozycji, bardzo zróżnicowanej i podzielonej wewnętrznie, dołączyło w 2014 r. trzecie ugrupowanie - Państwo Islamskie. W wojnie zginęło już ponad 220 tys. ludzi.
(pap)
Na zdjęciu: Syryjscy uchodźcy Nahla Fadel z córką Sarą oraz Adnan Saad podczas konferencji prasowej Fundacji Estera.
Fot. PAP/Jakub Kamiński