Coraz gorzej w szczecińskiej bazie pilotów
Warunki w bazie pilotów, mieszczącej się w szczecińskim Kapitanacie Portu, od wielu lat dalekie są od doskonałości. Ostatnio zaś – uległy dalszemu pogorszeniu. Pilotom zlikwidowano świetlicę. W tej sytuacji każda kilkunastoosobowa zmiana oczekująca na statki musi się tłoczyć w dwóch pokojach, zastawionych ciasno łóżkami. Brak nawet miejsca na krzesła. Łóżko stanowi w tych warunkach uniwersalny mebel, co nie wpływa dodatnio na stan higieniczny i estetyczny pomieszczeń. W dodatku w łazience brak ciepłej wody.
Jaskrawym kontrastem pomieszczeń szczecińskich pilotów są pomieszczenia w Świnoujściu, gdzie stworzono pilotom wygodne i kulturalne warunki do odpoczynku. Zarząd Portu winien więc jak najrychlej spowodować, by piloci, od których zależy przecież w wielkim stopniu jakość pracy portu, mieli wreszcie właściwie urządzoną bazę. Może przy okazji warto by pomyśleć także o szklance gorącej herbaty lub kawy dla powracających z trasy?
„Kurier Szczeciński” z 30 stycznia 1959 r.
Takie żelazka nie spalą jedwabiu
Szczecińska Fabryka Sprzętu Gospodarstwa Domowego przystępuje do seryjnej produkcji piekarników elektrycznych, których dotychczas nikt w kraju nie wytwarzał. Drugą nowością tejże fabryki jest rozpoczęcie produkcji żelazek elektrycznych z termoregulacją. Dotychczas sprowadzane żelazka tego typu z Belgii, Czechosłowacji, Związku Radzieckiego były drogie. Krajowe żelazka oparte są na najlepszych wzorach, fabryka obiecuje je wypuścić w cenie 200 zł. Taka cena jest już do przyjęcia, tym bardziej, że żelazka te eliminują całkowicie ryzyko spalenia jedwabiu czy wełny – termoregulator na to nie pozwoli.
„Kurier Szczeciński” z 3 lutego 1959 r.