Ukazał się aktualny „Informator i plan miasta Szczecina”
W pierwszych latach po wojnie były w Szczecinie w sprzedaży plany naszego miasta. Rozeszły się… Szczecinowi potrzeba było nowego wydawnictwa, które by informowało o dzisiejszym Szczecinie.
Wzięła wreszcie inicjatywę w ręce warszawska Spółdzielnia Usług Wydawniczych „Znak” i wydała broszurę pt. „Szczecin – Informator i plan miasta”. Ponieważ nakład jest stosunkowo duży (30 tys. egz.) nie ma obawy, aby w najbliższych miesiącach mogło tej broszury zabraknąć. (…)
Zasadniczą częścią wydawnictwa jest spora rozkładana mapa miasta. Plan obejmuje jednak tylko centralną część miasta. Nie ma planu dzielnicy Zdroje i innych. Plan Dąbia dodano na osobnej mapce w narożniku. Nie są to jedyne mankamenty planu. Wykonanie mapki nie jest najlepsze. Linie tramwajowe omijają ulice i place, a przebiegają po Odrze, po kamienicach, w poprzek ulic i „gdzie popadnie” – orientacja jest trudna. Brak na mapce niektórych ulic, a ul. Wyspiańskiego jest granicą parku Kasprowicza.
Jeszcze gorzej wypadła część informacyjna. Jej autor „widział” w Szczecinie bardzo wiele postojów taksówek, m.in. przy Bramie Portowej, na rogu al. Piastów i ul. Jagiellońskiej, na Krzywoustego róg al. Piastów. Ogółem wymienia ich siedem, stwierdzając przy tym, że są to tylko „najważniejsze”.
Bogato przedstawi sobie turysta (opierający się na informacjach „informatora”) życie nocne naszego miasta. Jest w Szczecinie podobno aż 6 lokali nocnych z muzyką rozrywkową. Nie ma natomiast kin „Hutnik”, „Przyjaźń” i „1 Maj”. Te i wiele innych braków wynagrodzono w „Informatorze” umieszczeniem istniejącego rzekomo stałego „Wesołego Miasteczka”.
Dość tego! Cieszmy się, że w ogóle coś jest i że to „coś” kosztuje tylko 5 zł. A to że wydawnictwo zrobiono „na kolanie” w Warszawie, to chyba dlatego, że w Szczecinie nikt tego nie chciał zrobić lepiej.
„Kurier Szczeciński” z dnia 23 czerwca 1956 r.