Czwartek, 26 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Zapisane w „Kurierze” (15.08 - 21.08.1953)

Data publikacji: 21 marca 2021 r. 22:07
Ostatnia aktualizacja: 27 września 2022 r. 16:14
Zapisane w „Kurierze” (15.08 - 21.08.1953)
 

Co godzina rodzi się nowy obywatel

Nawet największym szczecińskim sceptykom rozjaśniają się twarze, gdy patrzą na zalane potokami sierpniowego słońca skwery, pełne rozbawionych i rozbaraszkowanych dzieci. Dzieci to krasa naszego miasta.

– To nasza przyszłość – dorzuci niejeden.

Co prawda, przyszłość ta drze majtki i psoci co niemiara, ale ulice stają się jaśniejsze i weselsze, gdy spacerują po nich mali obywatele.

Zajrzyjmy w Księgi Urodzeń Urzędu Stanu Cywilnego.

Jak tam z produkcją?

– Od początku roku zanotowaliśmy 5224 urodzeń – wyjaśnia ob. Zmysłowska – w Szczecinie jest stosunkowo mało kobiet. I właśnie jakby na zamówienie rodzą się dziewczęta. Siedemdziesiąt procent. W sierpniu urodziło się 276 dzieci.

Prosimy o informację o bliźniakach. Tych urodziło się od 1 stycznia 53 r. 40 par. (…)

„Kurier Szczeciński” z dnia 15 sierpnia 1953 r.

Fabryka w Skolwinie rozpoczyna produkcję papieru gatunkowego

W maju br. Szczecińska Fabryka Celulozy i Papieru w Skolwinie wypuściła pierwszą belę papieru pakowego. Pierwszy kompleks „A” rozpoczął produkcję.

Zanim ukaże się papier we właściwej postaci, musi przejść długi proces przetwarzania. W pierwszym stadium „natronowa” celuloza w ogromnych holenderskich kotłach z wodą rozdziela się na poszczególne włókna i tworzy jednolitą masę, koloru żółto-brunatnego. Następny proces to oczyszczenie masy papierniczej z zanieczyszczeń. Po całkowitym oczyszczeniu przechodzi masa przez pompę tłoczącą do papiernicy. Jest to ogromny mechanizm składający się z dwóch kondygnacji. Na jednej z nich w piwnicach fabrycznych, cały skomplikowany wijący się w dziwaczny sposób rurociąg pozwala na nieprzerwany cykl produkcji, przesuwając od wałka do wałka masę papierniczą. W całej okazałości ukazuje się nam maszyna kilka metrów wyżej. (…)

„Kurier Szczeciński” z dnia 16 sierpnia 1953 r.

Żaden zakład stolarski nie pomyślał o produkcji beczek

Gospodynie myślą już o kiszeniu ogórków na zimę. Niejedna ma kłopot: w czym zakisić? Od dawna w Szczecinie nie można kupić beczki. Wobec tego zasadniczego braku szczecińskie gospodynie muszą zrezygnować z takiego udogodnienia i przyjemności – jaką jest zjedzenie w zimie własnych smacznych ogórków.

Szczególnie martwią się tym posiadacze działek i ogródków przydomowych, na których wspaniale obrodziły ogórki.

Można by przypuszczać, że w Szczecinie i województwie nie ma zakładu stolarskiego, który mógłby produkować beczki. Wprost przeciwnie. Są stolarnie, które wyrabiają różnego rodzaju artykuły gospodarstwa domowego – ale o beczkach żadna z nich nie pomyślała. (…)

„Kurier Szczeciński” z dnia 21 sierpnia 1953 r.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

jerzy
2021-03-22 19:00:14
Beczki produkuje bednarz, a nie stolarz.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA