Zjadamy 2 razy tyle lodów co w roku ubiegłym
Każdy amator lodów wie, że powinny one być słodkie i dobrze zmrożone. Jeden woli „pingwiny”, drugi lody w muszelkach a inny tylko deserowe (w opakowaniu zwane „plombirami” z delikatesów). Plombiry bowiem muszą być w odpowiednim opakowaniu obłożone suchym lodem. A za to „plombiry” można przechowywać przez 24 godziny.
Jak każda produkcja, tak i produkcja lodów odbywa się wg ustalonych receptur. Inna receptura na śmietankowe zwykłe, inna na owocowe, a jeszcze inna na deserowe.
Na 100 kg lodów śmietankowych daje się 300 sztuk jaj, 20 litrów śmietanki 22 proc., 46 litrów mleka i 18 kg cukru. Chcąc otrzymać lody owocowe – dodaje się odpowiednią porcję owoców świeżych, względnie dżemu. Ilość jest uzależniona od gatunku.
Na 100 kg lodów deserowych daje się 440 sztuk jaj, 38 litrów śmietanki 33 proc., 25 litrów mleka i 18 kg cukru. Do tej mieszanki podstawowej dodaje się 6 kg owoców południowych, a więc rodzynek, fig, daktyli czy ananasów lub 2 kg kawy prawdziwej czy kakao. (…)
W tym roku Szczecin zjada 2 razy tyle lodów co w roku ubiegłym. W dni powszednie produkuje się około 1 tony, a w świąteczne 2 tony. Zdolność produkcyjna Szczecińskich Zakładów Mleczarskich wynosi 3 tony. (…)
„Kurier Szczeciński” z dnia 11 czerwca 1954 r.
W Szczecinie zakończono spis rolny
Szczecin posiada około 700 gospodarstw rolnych – indywidualnych, spółdzielczych i PGR-ów. Większość produktów rolnych sprzedawanych w Szczecinie przez handel uspołeczniony, prywatny i gospodarzy producentów – przywożących nadwyżki na targowiska, pochodzi właśnie z naszego miasta – z dzielnic Warszewo, Podjuchy, Dąbie, Osowo itd.
Toteż w Szczecinie (podobnie jak we wszystkich gminach i gromadach naszego kraju) wzorem lat ubiegłych, od 8 do 12 bm. przeprowadzono spis rolny. Spis ten obrazuje rozwój gospodarki rolnej – wzrost pogłowia zwierząt, zwiększenie się obszaru zasiewów, tempo przeprowadzonych prac melioracyjnych i daje możliwość wytyczenia dalszych kierunków rozwoju. (…)
„Kurier Szczeciński” z dnia 16 czerwca 1954 r.
48 498 litrów napojów wypili w niedzielę szczecinianie
W upały zwiększa się ogromnie zapotrzebowanie na napoje chłodzące. W ciągu jednego tylko dnia – w niedzielę szczecinianie wypili 46 500 litrów piwa, 1760 litrów lemoniady i 238 litrów wody sodowej.
Jednakże okazało się, że ilości te były stanowczo niewystarczające. Już we wczesnych godzinach popołudniowych w szeregu restauracji nie było napojów nawet na lekarstwo. Przy Lasku Arkońskim zabrakło ich już o godz. 15, podobnie na Głębokiem. Wieczorem piwo można było jedynie wypić w kiosku przy placu Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Nic więc dziwnego, że kolejka przy tym kiosku miała kilkanaście metrów długości.
W poniedziałek sytuacja przedstawiała się podobnie. (…)
„Kurier Szczeciński” z dnia 23 czerwca 1954 r.