Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Opinie Czytelników (5.04.2016)

Data publikacji: 05 kwietnia 2016 r. 14:46
Ostatnia aktualizacja: 06 kwietnia 2016 r. 14:54

- Zupełnym przypadkiem trafiłem na telewizyjny program o zadłużonych frankowiczach. Pokazano tam ludzkie tragedie, między innymi takie przypadki, że człowiek wziął - w przeliczeniu na złotówki - 400 tysięcy kredytu, a dziś ma do spłacenia ponad milion. Pracuję od lat w Norwegii i tam jest nie do pomyślenia, by osoba prywatna wzięła pożyczkę w walucie innej niż norweska korona. W 2006 roku potrzebowałem kredytu na mieszkanie - w PKO BP wyliczono, że gdybym chciał wziąć go we frankach, musiałbym mieć o 30 proc. większe dochody, dlatego zaproponowano mi pożyczkę w złotówkach. W bankach zachodnich sytuacja była odwrotna. Kto podjął decyzję, by Polaków tak zadłużyć? Dlaczego nie ma winnych i odpowiedzialnych za dramat tysięcy Polaków?

* * *

- Finlandia w ciągu miesiąca jest w stanie wystawić 300 tysięcy żołnierzy, podobnie jak Szwajcaria. W Polsce nie ma armii, niczym przez I rozbiorem. Jesteśmy krajem słabym, bezbronnym, dlatego musimy posiłkować się brygadami pancernymi z USA...

* * *

- Wystartował program Rodzina 500 Plus i nie milkną głosy krytyki ze strony opozycji, szczególnie Platformy Obywatelskiej. Ostatnio huczał na ten temat jeden z posłów Platformy Obywatelskiej zarzucając PiS populizm, rozdawnictwo publicznych pieniędzy i bezsensowne zadłużanie kraju. Wstydziliby się! Czy biedni Polacy - co podkreślił niegdyś poseł Niesiołowski - mają tylko jeść szczaw i mirabelki? Dobrze, że rząd Beaty Szydło naprawdę myśli o polskiej rodzinie i finansowo ją wspomoże. Dla wielu 500 złotych to naprawdę potężny zastrzyk gotówki. 

* * *

- Donald Tusk negatywnie ocenia rząd Beaty Szydło, a ja uważam, że nie ma on prawa do krytyki, bo niemal osiem lat jego rządów to był najgorszy czas dla Polski, a politycy partii, której był wiele lat szefem umieli tylko zadbać o swoje i przyjaciół apanaże. Wszyscy ci, którzy uczestniczyli w aferach, zamiast rozliczenia i kary, otrzymywali awanse. Było mnóstwo kłamstwa, propagandy sukcesu i pogardy dla "zwykłych" Polaków. Rząd Beaty Szydło dopiero zaczął pracę i trzeba mu dać więcej czasu.

* * *

- CZYTAM w "Kurierze", że minister Gróbarczyk będzie zachęcał Polaków do większej konsumpcji ryb, bo zjadamy ich bardzo mało. Czy pan minister wie, dlaczego chętniej sięgamy po kurczaka zamiast zdrowej ryby? Na pewno nie, bo pensja - wcześniej europosła, teraz ministra - pozwala żyć na wysokim poziomie i zajadać się rybami i owocami morza, a nas przeciętniaków po prostu nie stać. Kilogram dorsza, który kiedyś był rybą dla ubogich, dziś kosztuje ponad 30 złotych, łososia - niemal 60, nie mówiąc już o smacznych, ale bardzo kosztownych szczupakach i sandaczach. Czy w programie pana ministra znajdzie się także punkt o obniżonych cenach ryb? Podejrzewam, że nie, wszak mamy dziś gospodarkę rynkową a nie ceny regulowane. Dla mnie takie projekty to strata czasu.

Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA