– PiS dostaje cięgi za wszystko, co robi dla zwykłych ludzi: za program Rodzina 500 Plus, za powrót szkoły dla siedmiolatków, za plany odebrania emerytur esbekom, przywrócenie starego systemu pracy do lat 60 dla kobiet i 65 dla mężczyzn, a także wzrost płacy minimalnej do 2 tysięcy złotych. Burzą się oczywiście „eksperci” i ci wszyscy, którzy żerowali na biednych ludziach, a między innymi bogaci przedsiębiorcy i majętne rodziny z jednym dzieckiem. Oni, zamiast zapłacić swoim pracownikom więcej, wolą pojechać do Tajlandii, wymienić mercedesa na leksusa. To są właśnie zwolennicy KOD-u i PO – partii ludzi bogatych. Mam także zastrzeżenia do ekonomistów, ciągle potępiających w mediach rząd PiS, non stop mówiących, że „za ten bal, który urządziło Prawo i Sprawiedliwość, trzeba będzie niebawem zapłacić”. Szkoda, że podobnych komentarzy nie było wówczas, gdy państwowa kasa szła na zbytki poprzedniej władzy i kolesi skupionych wokół niej. Dlaczego było cicho, gdy afera goniła aferę w sektorach paliwowym, górniczym i wielu innych?
* * *
– KRAJ jest biedny, a potrzeby ludzi ogromne, tymczasem prezydent Andrzej Duda robi sobie co chwilę zagraniczne wycieczki. Ciekawi mnie, czy będzie latał ze swoją liczną świtą na każdy mecz polskiej reprezentacji do Francji?
* * *
– Słucham w szczecińskim radiu posła Sławomira Nitrasa i coś czuję, że szykuje się on na nowego szefa w regionalnych strukturach PO. Zauważyłem także, że nasza rodzima rozgłośnia staje się coraz mniej obiektywna. Czy chce zostać – podobnie jak prywatne ogólnopolskie stacje radiowe i telewizyjne – tubą Platformy Obywatelskiej?
* * *
– „Spalarnia znów z kłopotami” – czytam w „Kurierze” i zastanawiam się, czy przypadkiem jej opóźnione otwarcie nie jest komuś bardzo na rękę. Zakład Unieszkodliwiania Odpadów to przecież także sortownia, która może wyprzeć z rynku firmy dziś zarabiające krocie na segregowaniu śmieci.
* * *
– NIE mogę zrozumieć, dlaczego szczecińskie budownictwo mieszkaniowe jest tak… karłowate, niskopienne. Przyglądam się nowej budowie w trójkącie ulic Emilii Plater, Księżnej Salomei i Gontyny i dziwię się, że powstają tam ledwie czteropiętrowe budynki mieszkalne. Czy nie stać szczecińskich deweloperów na większy rozmach? Przecież w tej niecce mogłyby stanąć nowoczesne, nawet 20-piętrowe apartamentowce z pięknymi widokami. To drogie tereny w centrum miasta, więc należy je wykorzystywać tak, jak robią to metropolie, a nie myśleć wciąż prowincjonalnie.
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.