Jacyś miejscy geniusze wpadli na pomysł, by na placu Zamenhofa w Szczecinie – wokół szkaradnej Frygi – ustawić ławeczki i kwietniki po to, by szczecinianie mogli w oparach spalin podziwiać rozwalające się dzieło „artystów” z Krakowa.
* * *
Andrzej Grabiec, zastępca dyrektora ZDiTM w Szczecinie, powiedział: „Jak na Jagiellońskiej będziemy wolniej jechać, to będzie więcej miejsc do parkowania”. Może ktoś wytłumaczy związek logiczny jednego z drugim?
* * *
Specyficzny mikroklimat w wykopie Szybkiego Szczecińskiego Tramwaju – tak urzędnicy magistratu tłumaczą wykrzywianie się torowiska na trasie szybkiego (ale jaja) tramwaju, który jeździ z zawrotną szybkością 10 km na godz.
* * *
„Podczas pobytu premiera Mateusza Morawieckiego w Szczecinie zapytałam, jak ma wyglądać partnerstwo publiczno-prywatne, skoro zawsze jest podejrzenie o nieuczciwość? I sama udzielę odpowiedzi: jeżeli mamy czyste ręce i intencje, to żadnych podejrzeń nie boimy się!”. Nie trzeba chyba tłumaczyć, kto zadał premierowi to pytanie i sam na nie odpowiedział. Ta osoba wszystko bowiem wie najlepiej, a premier może się od niej uczyć.
* * *
Były doradca byłej premier Ewy Kopacz, Sławomir Nitras, nie liczył się z publicznymi finansami i przez niecały rok dzwonił z komórki za przeszło 31 tys. zł.
* * *
Wybrałem 200 złotych z bankomatu Banku Zachodniego WBK w Niechorzu. Okazało się, że bank naliczył sobie aż 23,61 zł opłaty za transakcję, co jest rozbojem w biały dzień. Całe szczęście, że kasy na koncie starczyło mi na prowizję!
* * *
W ośrodku wypoczynkowym „Familijni” w Pogorzelicy za jedno miejsce płacimy 170 zł, ale jeżeli chcemy, by nam pokój posprzątano, to dopłacamy 50 zł. Dodatkowe sprzątanie z wymianą pościeli i ręczników to wydatek 100 zł. W wypadku pobytu krótszego niż tydzień, koszt wypoczynku drożeje o 10 procent. Jak widać, jest to zupełnie nowatorskie podejście do klienta. Ja bym poszedł dalej – jak gość sam posprząta, to gospodarz ośrodka buli mu 5 dych, a jak przyjedzie z własną pościelą i ręcznikami, to odpali mu stówkę. Wtedy będzie sprawiedliwie…
M. KWIATKOWSKI