Poniedziałek, 07 października 2024 r. 
REKLAMA

Nie tylko mnie

Data publikacji: 2024-09-27 10:45
Ostatnia aktualizacja: 2024-09-27 10:45

W pewnej poczytnej gazecie przeczytałam artykuł o najnowszych serialach, a w nim tak sformułowane wyznanie: „Jestem prostym człowiekiem. Dacie mi serial Taylora Sheridana, to go obejrzę i najprawdopodobniej mi się spodoba. I raczej nie tylko mi”. Rzecz jasna, nie chodzi mi o seriale ani o upodobania autora, tylko o użyty dwukrotnie zaimek mi. Do jednego użycia mam zastrzeżenia.

Powiem żartobliwie: zaimkowa forma mi jest trochę biedna, bo stawia się przez nią takie wymagania, jakich nie stawia się innym formom zaimka ja. Jej miejscem w zdaniu jest pozycja nieakcentowana, dlatego najczęściej stoi po akcentowanym, „mocnym” czasowniku: Daj mi to, Nie podoba mi się to.  Może też stać przed czasownikiem, gdy akcent zdaniowy pada na czynność, jak w cytowanym zdaniu: …obejrzę i najprawdopodobniej mi się spodoba. Zaimek mi nie powinien natomiast stać w miejscach zarezerwowanych dla form mocnych, czyli na początku i na końcu zdania. Tam się powinien znaleźć zaimek mnie: Mnie się to nie podobaDaj to mnie.

Forma mnie powtarza się w odmianie zaimka ja aż w czterech przypadkach: w dopełniaczu, w bierniku, w miejscowniku i w celowniku. W celowniku obok mnie mamy też krótszą i słabszą formę mi. Kiedyś i w bierniku mieliśmy dwie formy: mnie i mię, ale mię zostało wyparte przez silne mnie. Można by więc na zasadzie analogii sądzić, że i w celowniku rozgości się mnie, które zdominuje formę mi.

Tymczasem okazuje się, że użytkownikom współczesnej polszczyzny nie odpowiada celownikowe mnie, a niektórzy uznają je wręcz za dziwne albo przestarzałe. Jeden z moich studentów zapytał, dlaczego tak często używam tej formy. I zapewne nie chodziło mu o konstrukcje dopełniaczowe: Nie ma mnie, ani o biernikowe: Widziałeś tam mnie?, albo miejscownikowe: Mówią o mnie. Chodziło mu o celownik, bo ja faktycznie mówię: Mnie się to nie podoba, Mnie się chce spać, Powiedz o tym mnie, Dajcie to mnie. A młodych to już dziwi, bo w każdym w tych zdań używają formy mi.

Niektórzy językoznawcy doszukują się w tej zmianie dobrych stron. Profesor Mirosław Bańko dowodzi pocieszająco, że z punktu widzenia ekonomii języka można uznać ten proces za korzystny, bo forma mi będzie jednoznaczna, celownikowa, a zakres formy mnie się zmniejszy. I pewnie trzeba przyjąć to pocieszenie, bo myślę, że tendencji do celownikowego mi w każdym miejscu zdania już nie zatrzymamy. Na razie jednak i ja, i wielu użytkowników wzorcowej polszczyzny, także profesor Bańko, nie akceptujemy tej zmiany i mówimy: Mnie się to nie podoba. I nie tylko mnie.    

Ewa Kołodziejek

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500